4461062244

4461062244



JEDEN DZIEŃ Z ŻYCIA ŻAKA

Spójrzmy jednak na naszego modelowego studenta, który właśnie kończy przygotowany przez siebie posiłek- nie taki znowu obfity, ale za to maksymalnie odżywczy. Nasycony młody człowiek jest już gotowy do opuszczenia swojej studenckiej enklawy i pełen sił może udać się wreszcie na zajęcia. Jak dobrze, że nadszedł ten czas; jest ranek, a on umiera już z nudów!

Tramwaje jak zwykle okupowane przez łaknących punktualności mieszkańców miasta. Student przeciska się jednak przez niewiarygodnie ściśniętą ludzką masę i znajduje nawet kawałek wolnej przestrzeni, w której nikt nie narusza jego    intymnej    sfery.

Dwudziestominutowa droga dłuży się, tramwaj    podskakuje,    gwałtownie

hamuje, potem znowu rusza do kolejnego przystanku. Tekst analizowany przez naszego bohatera po pewnym czasie takiej tramwajowej karuzeli traci swoją przystępną formę. Trudno, chyba czas wysiąść i przespacerować się te kilkaset metrów- wszak medycyna zaleca taką formę aktywności fizycznej z samego rana. Skoro już mowa o lekarzach, to na horyzoncie pojawia się teraz Uniwersytet Medyczny i jego okazałe akademiki. Iskierka radości 5 ukazuje się w oku studenta, bowiem już g w najbliższy weekend szykuje się na tym § terenie jakiś akademicki event £ niechybnie połączony z degustacją 3 czegoś dobrego. Co wydarzy się tutaj g tym razem?

Tego nie jest w stanie nikt przewidzieć, bo wbrew pozorom, żacy uczęszczający do „Medyka" cechują się sporym poczuciem humoru.

Wykłady, czyli od dobrych chęci do snu nocy letniej

Z ogromną różnorodnością można spotkać się na sali wykładowej. Pierwsze ławki przeważnie świecą pustkami, w drugich urzędują ci, którzy posiadają przynajmniej w szczątkowym stopniu zeszyty z notatkami, natomiast kolejne rzędy to plejada śpiochów, maruderów, smakoszy drugiego śniadania i kawy oraz osób z różnych powodów    niedysponowanych.

Modelowy student przysiada nie za blisko wykładowcy, raczej w bezpiecznej odległości, lecz w ten sposób, aby był dostatecznie widoczny z katedry (wówczas jest szansa, że prowadzący zapamięta dobrze jego twarz).

Dziewięćdziesiąt minut nie zawsze przemija w atmosferze wzrastającego napięcia i oczekiwania na dalszy ciąg wykładu. Dotyczy to trzydziestu, możliwe, że czterdziestu pierwszych minut. Nawet największy pasjonat tematyki referatu po upływie tego czasu wykazuje objawy skrajnego wyczerpania organizmu.

5



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
JEDEN DZIEŃ Z ŻYCIA ŻAKA Najpierw zaczerwieniają mu się źrenice, później powieki już
8. Jeden dzień z życia przedszkola Montessori / Iwona Sikorska, Beata Strzępek // Wychowanie w Przed
7 (1828) Ćwiczenie VIII Rysunki przedstawiają jeden dzień z życia Tomka. Pod każdym z zegarów napisz
do egzaminy na uprawnienia budowlane Dodatkowo jeden dzień: 29 lub 30 sierpnia - na zajęcia w-tut ’c
*    Sikorska Iwona, Strzępek Beata: Jeden dzień z życia przedszkola Montessori
§ 13. UCZESTNICTWO W KURSACH 1.    Student wpisany na semestr lub student, który uzys
sr8 kowych i wykonanie z nich ławeczki nie było zbyt łatwe. Na zbiór roślin wyznaczony był tylko je

więcej podobnych podstron