4823843411

4823843411



kontaktów zarówno zawodowych, jak i prywatnych, jest jednak bardziej użytkowe niż,.kreujące” Natomiast do interesującej mnie kategorii zaliczą się posiadanie kont na Face-booku, Twitterze i innych portalach, prowadzenie blogów, korzystanie (po zalogowaniu) z forów i stron, komentowanie rozmaitych wpisów - czyli działania, które wymagają jakiejś formy zaistnienia z imienia (nawet jeśli będzie to nick -często bowiem korzysta się z jednego, góra kilku pseudonimów, z których każdy przynależy do konkretnego miejsca w sied i jest rozpoznawalny przez innych użytkowników), wyjawienia przynajmniej kilku najistotniejszych danych (z punktu widzenia danego środowiska wirtualnego) oraz podania informacji umożliwiających identyfikację (adres e-mailowy, niekiedy wiek, prawdziwe imię i nazwisko, adres zamieszkania lub telefon), a także stwarzają możliwość wejścia w pewną społeczność i nawiązania kontaktów o dowolnym stopniu intensywności, w efekcie zaś prowadzą do zintensyfikowania przekazów na własny temat Wszystkie te działania rozgrywają się na poziomie mediów społeczno-ściowych.

Korzystanie z tych właśnie mediów nie jest zatem czynnością wyłącznie anonimową, pozwalającą użytkownikowi pozostać w obszarze czysto prywatnym i indywidualnym. Działanie to wiąże się z ciągłą interakcją i wymaga odsłaniania siebie - więcej nawet rzutuje na to, co odsłaniamy i na sposób, w jaki to robimy. Bez względu zatem na to, czy mam konto na Facebooku, prowadzę blog, udzielam się na forum czy wrzucam filmy na YouTube, bez względu na to, jak bardzo moje, prywatne i niezależne wydaje mi się własne miejsce w sied - cały czas, zgodnie z nazwą tych mediów, tkwię w samym środku społeczności: jakiejś lub jakichś, wśród których, również jako członek społeczności, muszę funkcjonować Jakwkażdej społeczności, w tych internetowych obowiązują pewne prawa i obowiązki, nakazy i zakazy; jak w każdej też społeczność, ja, jej członek - jakoś się prezentuję, niekiedy bardziej, niekiedy mniej świadomie Najistotniejszą chyba różnicą jest fakt że w świeae wirtualnym łatwiej mi wybrać sposób/sposoby, w jaki/jakie chcę się prezentować, elementy, których chcę do tego użyć-oraz cek, dla których to robię

Łatwiej? Teoretycznie. W praktyce tu właśnie zaczynają się schody. I tu widziałabym dwa główne zadania edukacyjne z jakimi będzie musiała zmierzyć się szkolą. Zadania te można hasłowo określić następująco: 1. „edukacja ochronna”; 2. „edukacja kreująca”

„Edukacja ochronna” częśdowo już się w polskiej świadomość - nie tylko szkolnej -pojawiła Z tego, że ujawniane w intemede dane mogą zostać wykorzystane przez oszustów, złodzid, hakerów a choćby źle nam życzących (nie) znajomych, zdajemy sobie sprawę, przynajmniej na poziomie teorii Z praktyką bywa gorzej - w intemede jak w żydu realnym, założenie „mnie to na pewno nie spotka” ma się dobrze. Uświadamianie zagrożeń związanych z użytkowaniem mediów społecznośdowych nie jest może zadaniem nazbyt wdzięcznym i porywającym, lecz stanowi niezbędną wiedzę w jaką należy wyposażyć młodego użytkownika sieci Konieczne jest też wypucowanie świadomego i krytycznego odbioru internetowych komunikatów': wskazanie technik manipulacyjnych, wyczulenie na nieetyczne zabiegi komunikacyjne, a także... nauczenie prowadzenia dyskusji w przestrzeni wirtualnej. W tym ostatnim przypadku szczególnie ważne wydaje się uświadomienie uczniom kwestii odpowiedzialnośd - i etycznej, i prawnej - za słowa Wrogiem internauty jest bowiem nie tylko haker, złodziej, troll czy inny „ten drugi”; internauta może też stać się wrogiem sam dla siebie w wyniku nieświadomości Złudne przekonanie o anonimowość w sied (komentowanie bez zalogowania lub pod stworzonym na potrzeby chwili trickiem, „ukryde” za ekranem) prowadzi nieraz do poczucia bezkarność i braku ograniczeń. Nieznajomość zasad prawnych związanych z intemetem (przede wszystkim kwestii dotyczących obrażania i gróźb oraz kradzieży własności intelektualnej) może doprowadzić „tylko” do obrzucenia koleżanki wyzwiskami na szkolnym forum, ośmieszenia kogoś rozpowszechnianym „zabawnym” zdjędem lub filmikiem albo wykorzystania znalezionych w sied materiałów bez podania ich autorów albo adresów, z których zostały ściągnięte może też - zwłaszcza na dłuższą metę - skutkować ugruntowaniem przekonania o braku odpowiedzialnośd za słowa zamieszczane w sied, nasileniem działań o charakterze mobbingo-wym i plagiatorskim (nawet na poziomie studiów i pracy). Efektem będzie częśdowa lub całkowita niezdolność do funkcjonowania w sieci (szczególnie w przestrzeniach o charakterze społecznym); może obecnie nie wydaje się to jeszcze zjawiskiem nazbyt problematycznym i wykluczającym, lecz sądząc po tym, jak rozwija się i zwiększa znaczenie nowych mediów w żydu zawodowym i prywatnym - istnieje duże prawdopodobieństwa że w jakimś momende d, którzy nie potrafią współżyć i współpracować w intemede, znajdą się na marginesie społeczność, tak wirtualnych, jak i realnych. Na marginesie, a więc - bez szansy na uczestniczenie, rozwój, informację Poza wykluczeniem informacyjnym wynikającym z braku dostępu do nowych technologii należy też zacząć uwzględniać wykluczenie informacyjne - i społeczne - wynikające z braku kompetencji miękkich, z haku umiejętność komunikowania się i współżyda z innymi oaz z braku znajomość zasad prawnych.

Cyfrowa prywatność

Wszystkie te zagrożenia szkoła powinna uwzględnić już w początkowych etapach nauczania. Z jednej strony nie tylko szkoła, oczywiśde, jest odpowiedzialna za ową „edukację ochronną” - rodzice również; z drugiej strony, wydaje się niekiedy, że w tej dziedzinie konieczna jest edukacja nie tylko uczniów, lecz także ich opiekunów. Pozostawmy jednak na boku to ostatnie zagadnienie i powróćmy do grupy nas interesującej, czyli do uczniów: w przypadku tych, którzy za lalka lub kilkanaśde lat wejdą w dorosłość - czyli będą mu-

13



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
12.    Język zapisów w dziennikach okrętowych, zarówno angielskim jak i polskim 
12.    Język zapisów w dziennikach okrętowych, zarówno angielskim jak i polskim 
77552 skanuj0009(5) z uzwojeń, zarówno dolne 3, jak i górne 4 jest podzielone na połowę. Na każdej z
12.    Język zapisów w dziennikach okrętowych, zarówno angielskim jak i polskim 
CCF20110129027 I>) Lasery. Stosowane si
kawa i herbata materiał na kolosa2 (Fannings), (Dust). .crbata proszkowa herbaciany pył Klasyfikacj
wiadomości i częste kontakty zarówno w pracy, jak poza nią, tworzą się przyjacielskie więzi. Mogą
Produktem wietrzenia (zarówno fizycznego jak i chemicznego) jest zwietrzelina. Intensywność i charak
Lis Trop lisa przypomina trop małego psa, jest jednak bardziej wydłużony i węższy, pazury dłuższe i
12.    Język zapisów w dziennikach okrętowych, zarówno angielskim jak i polskim 
skanowanie0046 Z,NĄj£Z, TAK-1 kamień Brr! Jak zimno! Jest jednak ktoś, kto lubi mróz. To pingwin! M

więcej podobnych podstron