wiele może, i piszemy taką książkę jak Sam Leith: "You Talkin' To Me? Rhetoric From Aristotle to Obama".
Podobnie jak molierowski pan Jourdain dziwi się, że mówi prozą, tak i pan Leith dziwi się, że retoryka wciąż istnieje i że wszyscy się nią posługujemy, mniej lub bardziej świadomie: "Tłumaczenie ludziom, czym jest retoryka, jest jak tłumaczenie rybom, czym jest woda".
Opisuje przy tym kampanię Baracka Obamy - jako przykład umiejętnego wykorzystania retoryki, a także oporu wobec niej. Obama był bowiem atakowany nie tyle z powodów politycznych, ile za swoje umiejętności oratorskie: umiał mówić jasno, dobitnie i w sposób poruszający. "Wygląda na to - pisze Leith - że choć oczekujemy, iż politycy będą wygłaszali mowy, to wolimy, gdy nie są w tym dobrzy".
Hydra o wielu głowach
Pewien republikański polityk, wielbiciel Sarah Palin, nazywał ją "kobietą, która pracuje rękami", natomiast Obamę określił jako kogoś, kto "pracuje za pomocą słów" - wpisując się w długą tradycję podejrzliwości wobec języka.
I tak pierwsi chrześcijanie uznali, że powinno się odrzucić retorykę jako skostniałą formę, w dodatku pogańską, za pomocą której nie godzi się głosić Słowa Bożego. Podobnego zdania byli romantycy, twierdząc, że retoryka to martwa forma, którą należy wyrzucić z programu nauczania w szkole (do tej pory tam nie wróciła). Marksiści uważali ją za wytwór kapitalizmu i postulowali "mowę bez retoryki", podobnie jak feministki, które jednakowoż postrzegały ją jako wytwór mężczyzn.
Wszystkie antyretorycznie nastawione ideologie szybko wykształciły swoje własne retoryki - chrześcijańską, romantyczną, marksistowską i feministyczną - które tak naprawdę niewiele różniły się od tej, z którą walczyły.
John McCain, republikański przeciwnik Obamy w wyborach, był o wiele gorszym mówcą, co z lubością wytykali mu demokraci. Wzięła go w obronę Palin, konstruując zdumiewającą argumentację: odpowiednio dobrane słowa Obamy zasłaniają jego podejrzane zamiary. Natomiast niezdarność językowa McCaina to dowód na to, jak dobrym i prostolinijnym jest człowiekiem.