Rewolucja subiektywno-marginalistyczna
W II połowie XIX w. ekonomia klasyczna znalazła się w stanie stagnacji, gospodarki opisywane klasyczną teorią ekonomiczną, coraz częściej doświadczały kryzysów gospodarczych. Nie była to więc sytuacja korzystna, teoria klasyczna ekonomii w żaden sposób nie umiała wyjaśnić źródeł powstawania tego zjawiska, tych kryzysów. Ekonomiści klasyczni zaś cierpieli na chorobę zwaną zarozumialstwem. Ponieważ John Stuart Mili, ostatni z wielkich ekonomistów klasycznych uważał, że książka, dzieło, które stworzył Zasady ekonomii politycznej i niektóre jej zastosowania do filozofii społecznej (1848) są kompletną syntezą wiedzy, teorii ekonomicznej, pełnym kanonem wszystkich praw, reguł, które dotyczą życia gospodarczego. Chełpliwie uważał, po jego książce nic nowego w ekonomii wymyślić się już nie da. Uważał, że najważniejsze prawa ekonomii zostały już odkryte, wyjaśnione w tak satysfakcjonujący sposób, ze ekonomiści kolejnych pokoleń nie mają już nic do zrobienia, dodanie, a jedynie korzystać będą korzystać z dorobku jego oraz innych ekonomistów klasycznych.
Twierdził on np., że teoria wartości została sformułowana już w tak satysfakcjonujący sposób, tak perfekcyjnie, wyczerpująco, że w żaden sposób nie można już jej ulepszyć ani odkryć czegoś nowego dla tego zagadnienia.
Tymczasem rzeczywistość kształtowała się z goła odmiennie, system gospodarczy doświadczał powracających kryzysów, dawała się zauważyć pauperyzacja (ubożenie) szerokich mas społecznych, jednocześnie bogacenie się wąskich elit kapitalistów, wąskich elit biznesu. W gospodarce postępowały głębokie zmiany strukturalne, upowszechniała się forma własności w postaci spółki akcyjnej oraz spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, które to formy umożliwiły koncentrację kapitału na niespotykaną do tej pory skalę, a jednocześnie również zebranie w jednym miejscu w jednym zakładzie pracy znacznej ilości robotników, co również rodziło szereg problemów.
W takiej sytuacji powstawała także socjalistyczna myśl ekonomiczna, zyskiwała powoli na popularności jako odmienna od klasycznej wizja systemu gospodarczego, procesów gospodarczych, ich roli, znaczenia i ocena jej była zupełnie inna. Pojawił się więc socjalizm zarówno ten utopijny jak i naukowy, narastał konflikt między pracą a kapitałem,
W przedstawionej sytuacji ekonomia klasyczna zupełnie nie potrafiła sobie poradzić, dać sobie rady z problemami, które w gospodarkach narastały. Pojawiła się potrzeba rewizji pewnych niespójności teorii klasycznej zarówno po to, aby lepiej wyjaśnić zjawiska gospodarcze, które mają miejsce w gospodarce, a które przez teorię klasyczną były albo niedostrzegane, pomijane lub wyjaśniane w niezadowalający sposób. Po to także by przeciwstawić się doktrynie socjalistycznej, która zyskiwała na popularności zwłaszcza w tezie podstawowej tej doktryny, iż tylko praca jest produktywnym czynnikiem produkcji, natomiast ziemia oraz kapitał nie są produktywne.