Wielokrotnie (7% osób stresujących się przed egzaminem) uczniowie wymieniali, że ich zdenerwowanie wynikało z traktowania tego egzaminu jako bardzo ważnego: „Będąc w gimnazjum, uważałam, że jest to najważniejszy egzamin”, „zanim mi rozdali karty czułem totalny luz, dopiero po ich rozdaniu uświadomiłem sobie, jakie to jest wydarzenie”, „Wynik tego testu otwiera nam nową drogę życiową, dlatego jest on tak ważny”, „myślałem o tym, że od tego dnia i egzaminu zależy moja przyszłość”, „Przez wszystkie trzy dni egzaminu byłem bardzo zestresowany. Zdawałem sobie sprawę, że od wyniku tego egzaminu zależy moja dalsza przyszłość. Bardzo trudno jest brać odpowiedzialność za swoje życie w wieku piętnastu lat”. Zdawano sobie sprawę, że od wyniku będzie zależało, czy uczniowie dostaną się do wybranej szkoły: „Bałam się, że trafi się trudny zestaw pytań i trafię akurat na takie wiadomości, z których nie byłam wystarczająco dobrze przygotowana. Denerwowałam się trochę, czy dostanę wystarczającą ilość punktów, by dostać się do wybranej szkoły”, „Byłem bardzo zdenerwowany, ponieważ wiedziałem, że od tego zależy, do jakiego LO pójdę, a następnie na studia”. Świadomość, że egzaminu nie można powtórzyć, poprawić i jego wyniki są ostateczne, działała na niektórych paraliżująco: „moim zdaniem to bardzo źle, że nie można poprawić testu gimnazjalnego. W moim przypadku było to trzy dni horroru”.
Zdenerwowanie wiązało się także ze świadomością, że istnieje klucz odpowiedzi i badani wyrażali obawę, czy ich odpowiedzi będą zawarte w kluczu: „trochę się denerwowałam, bo klucz egzaminu z polskiego jest dziwny zawsze i nie wiadomo, jak pisać wypracowanie, aby było zgodne z kluczem”, „Byłam strasznie zestresowana. Nie czułam pewności - bo skąd mogłam wiedzieć czy wstrzelę się w klucz?”. Innym uczniom zależało na dobrym wyniku, ponieważ takie było oczekiwanie jego środowiska: „Chciałem uzyskać jak najwyższy wynik, gdyż liczyło na to otoczenie, w którym żyję”, „byłem lekko zestresowany, gdyż otoczenie wywierało na mnie presje (rodzice, nauczyciele itp.)”.
Zdarzały się nieliczne przypadki zdenerwowania wynikające z nieodpowiedniego przygotowania „technicznego” na egzamin. Niektórzy obawiali się, że zadzwoni im telefon: „na egzaminie matematyczno-przyrodniczym bałam się, że zadzwoni mi telefon, bo zapomniałam go wyjąć i wyciszyć albo wyłączyć”. Inni nie wzięli odpowiednich przyborów: „Byłem zestresowany i bałem się, bo zapomniałem czarnego długopisu”, albo obawiali się spóźnienia: „Byłem zestresowany, że się spóźnię, ponieważ autobus mi uciekł i przybiegłem na test na ostatnią
10