czasu, tuż przed egzaminem i tak nie będzie owocna: „Wiedzę opanowywałam przez wszystkie lata nauki, więc uważałam za bezsensowne szybkie uczenie, czy też powtarzanie przed egzaminem!”, „myślę, że całoroczna praca zaowocowała zadowalającym wynikiem, nie powtórka "tuż przed"”.
Część badanych (5%) naukę w szkole uzupełniała powtórkami w domu, przeglądaniem materiału zrealizowanego w poprzednich klasach, dodatkowych materiałów, na przykład encyklopedii: „Bardzo dużo powtarzałam, rozwiązywałam testy, również w szkole dostawaliśmy materiały, które przygotowywały nas do tego egzaminu”, „Moje przygotowanie było dobre. Zawdzięczam to własnej nauce, a nie pomocy nauczycieli”.
Niestety, prawie co czwarty badany przyznawał (23%), że nie był wystarczająco przygotowany: „Miałem bardzo mało wiedzy na wiele różnych tematów”. Jako przyczynę wymieniano brak zaangażowania ze strony nauczycieli, ich częste zmiany albo niezrealizowanie podstawy programowej: „nauczyciele nie pomagali nam opanować podstaw. Po prostu mówili, że to nasz problem”, „prawie wszystko opanowałem oprócz nieprzerobionych lektur z nauczycielem !!”, „nie byłam dobrze przygotowana. Nauczyciele nie zdążyli przerobić z nami całego materiału”, „materiał z całego gimnazjum nie został do końca zrealizowany. Najwięcej problemu sprawiała historia, gdzie czasy najnowsze były potraktowane po macoszemu”, „Uważam, że w gimnazjum przerobiliśmy za mało materiału np. z matematyki. Nie przerobiliśmy nawet połowy książki. Nie dosyć, że nie rozumiem matematyki, to jeszcze mało materiału w ogóle przygotowaliśmy. Wiele "powtórek" w liceum jest dla mnie zupełnie nowych”, „wiedzy nie było wiele z powodów częstej zmiany nauczycieli”, „jeżeli chodzi o część matematyczną, nie wszystko przećwiczyliśmy. Nie mieliśmy wszystkich wzorów”, „Miałam tyle wiedzy, ile wyniosłam z gimnazjum, czyli moje przygotowanie do części matematycznej było mierne, i gdyby nie korepetycje, to miałabym o wiele mniej punktów”, „Niektóre rzeczy musiałam opanować sama, ponieważ nauczyciele z niektórych przedmiotów nie omówili do końca materiału”.
Niektórzy uczniowie wymagali od swoich nauczycieli organizowania „powtórek”, zgłaszali pretensje, że musieli sami pracować w domu: „Sądzę, że nie miałam zbyt dobrego przygotowania do testów, ponieważ tak naprawdę nauczyciele w moim byłym gimnazjum zaczęli dopiero myśleć o testach w 3 klasie. Sama w domu musiałam sobie przypominać pewne rzeczy, np. wzory, twórców, epoki itp.”, „Na sprawdziany szkolne jest się łatwiej przygotować, gdyż mamy podany zakres
15