Rocznicowa refleksm zabawnym incydencie na postoju dorożek pod Delikatesami w Rynku Głównym, gdzie przez pewien czas na III piętrze była także nasza Katedra. Otóż dorożkarze założyli się i upili konia piwem dolewając go do wiadra wody. Powstało zbiegowisko, przewrócony koń leżał w pianie. Traf chciał, że wcześniej jeden z kolegów doprowadził do zwolnienia portiera za pijaństwo. Prof. Cziomer zapytał więc, czy kolega ten zwolni i konia?
Profesor Cziomer doprowadził w latach 80. do znaczącego włączenia naszej Katedry w ogólnopolski program 11.IV.I1IB, w ramach którego powstało wiele wartościowych opracowań.
Zawirowania końca lat 80. sprawiły, że prace te nigdy nie zostały porządnie opracowane i wydane, nad czy m - słusznie - bolał nasz Szef.
W rzeczywistości lat 90. Katedra rozwijała się ilościowo i jakościow o, naw iązano na nowo liczne kontakty z uczelniami i instytucjami niemieckimi, całkowicie odmienionymi po zjednoczeniu Niemiec.
Każdy, niekoniecznie niemcoznawca, mógł brać w tym udział i wzbogacać się publikacjami i nawiązy wanymi kontaktami naukowymi. W tej dziedzinie zawsze mogliśmy liczyć na Szefa, na jego życzliwą poradę i jak trzeba było, na pisemną opinię i wsparcie.
Prof. Cziomer zaszczepiał nam - swoim uczniom - umiejętność pracy zespołowej i niemałe zdolności organizacyjne. „Męczy!” nas wciąż nowymi inicjatywami i propozycjami, które wykładał zwięźle w swoich słynnych „obwieszczeniach” dla pracowników Katedry’. Nie liczę już dużych i udanych konferencji przed w stąpieniem Polski do NATO i przed wejściem do Unii Europejskiej. Przy niosło to znaczący przyrost dorobku naukowego wszystkich pracow ników Katedry i ich rozwój zawodowy.
Wartościowe były zebrania seminaryjne, na których każdy miał szansę prezentacji zarysu swojej rozprawy doktorskiej lub habilitacyjnej.
Prof. Cziomer dbał zawsze o wysoki poziom dydaktyki. Pojawiały się nowe przedmioty, nowe kierunki i specjalizacje, dostosowane do zmian zachodzących w: Europie i na świecie. Dydakty ka była zaw sze traktowana na równi z działalnością naukową i w tym także upatruję w ażny aspekt dorobku Katedry.
Profesor cenił - i czyni to nadal - solidność i terminowość, a walczył z byleja-kością i tandetą. Przekonało się o tym nieraz boleśnie paru kolegów', którzy wiązali nadzieje z karierą w Katedrze i na Uczelni, z której niew iele wyszło, bo nie spełnili wysokich standardów' narzuconych przez Prof. Cziomera.
Rozwój ilościowy Katedry ustabilizował się po roku 2000 i kiedy po pow ołaniu Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych w 2002 roku. Instytut Nauk Polity cznych i Stosunków Między narodowy ch przechodził z Wydziału Praw a UJ na now o pow stały Wydział, zasoby kadrowe były już tak znaczące, że na bazie Katedry Stosunków Międzynarodowych można było otworzyć dwa nowe Zakłady i jedną Katedrę. Wielka to także osobista zasługa Prof. Cziomera, od którego nie tylko nauczyliśmy się rzemiosła naukowego, ale przy okazji tolerancji dla innych, umiejęt-
20