Jadąc ok 75km na wschód od Kielc, drogą 74 przez Opatów, a następnie 757 (kierunek Staszów) przez Iwaniska i dalej drogą 758 (kierunek Klimiontów) docieramy do małej wioski Ujazd. Tutaj znajduje się jedno z największych i najpiękniejszych w Polsce renesansowych założeń rezy-dencjonalno-fortyfikacyjnych -„pałac w fortecy" - Krzyżtopór. Budowę rezydencji, z fundacji wojewody sandomierskiego Krzysztofa Ossolińskiego rozpoczęto po roku 1619. Architektem był prawdopodobnie Wawrzyniec Senes, a budowa, na którą wyłożono 30 milionów złotych, trwała do 1644 r. O wielkości inwestycji świadczy fakt, że przed powstaniem Wersalu była to największa budowla pałacowa w Europie i zajmowała 1,3 ha powierzchni, a jej kubatura wynosiła 70.000 m3. Od symboli umieszczonych po obu stronach bramy wjazdowej - topora herbu Ossolińskich, i krzyża, symbolu kontrreformacji, której właściciel był całkowicie oddany - zamek nazwany został Krzyżtopór. Forteca miała symbolizować trwanie rodu Osslińskich w czasie, gdyż posiadała tyle okien ile dni w roku, tyle komnat ile tygodni, tyle ogromnych sal ile miesięcy i cztery baszty symbolizujące pory roku. Konie jadały w marmurowych żłobach,
przeglądając się w kryształowych lustrach. W jednej z sal rolę sufitu spełniało ogromne akwarium.
Miejsce na budowę fortecy zostało wybrane z wykorzystaniem naturalnych warunków obronnych - zamek mieści się na cyplu wzgórza, wysuniętym w dolinę niegdyś podmokłych łąk zalewowych rzeczki Ko-przywianki. Założenie ma plan regularnego, nieco wydłużonego pięcioboku z bastionami na narożach. Wnętrze pięcioboku od strony bramy wjazdowej zajmuje dziedziniec o kształcie trapezu, pałac natomiast zajmuje większą część pięcioboku po stronie północno-zachodniej. Oprócz dziedzińca między bramą a pałacem założenie posiadało jeszcze jeden, eliptyczny dziedziniec otoczony przez zabudowania pałacowe. Z pałacem jedną całość tworzyły przylegające do niego z obu stron niższe zabudowania z komnatami i kaplicą. Kiedy w rok po zakończeniu budowy umarł Krzysztof Ossoliński zamek w spadku przeszedł na jego syna Krzysztofa Baldwina, on jednak niedługo później zmarł, a rezydencja w 1650 roku dostała się w ręce rodziny Denhoffów, a nastęnie Kalinowskich.
Kiedy Szwedzi wkroczyli do Polski zajęli również w 1655 roku zamek Krzyżtopór. Forteca była jedną z silniejszych na owe czasy i zdobycie jej szturmem było zbyt ryzykowne. Wojska szwedzkie jednak zajęły ją bez walki i okupowały do 1657 roku. Zniszczenia jakich tu wtedy dokonano na długo nie pozwoliły użytkować rezydencji. Zniszczeniu uległy nie tylko budynki, wywieziono stąd cały bogaty wystrój wnętrz. Kolejni właściciele zrezygnowali z używania rezydencji a ogrom założenia sprawiał, że remontu z powodów finansowych nikt się nie podjął. Dopiero w 1720 roku najmniej zrujnowana część została zamieszkana przez rodzinę Morsztynów, a potem Paców.
W XX wieku kilkakrotnie prowadzono na zamku badania archeologiczne i architektoniczne. Zamek obecnie jest zabezpieczony jako trwała ruina i udostępniony do zwiedzania. Zachowało ok. 90% murów i tylko ok. 10% sklepień. Nie pozostaje nic innego jak tylko zobaczyć to cudo.
Pozdrawiam Krzysztof Sabat
STYCZEŃ-LUTYJ.