ZAMIAST WSTĘPU
Słowo „informatyka" weszło do języka polskiego w październiku 1968 roku w Zakopanem, gdzie na konferencji „Naukowe problemy maszyn matematycznych"1 Romuald Marczyński2 wygłosił referat pod tytułem „Informatyka, czyli maszyny matematyczne i przetwarzanie informacji", w którym stwierdził: „Historia maszyn matematycznych jest przykładem, jak niewyodrębnienie się jakiejś nauki jako samodzielnej dyscypliny może hamować jej rozwój". Wzorem dla neologizmu „informatyka" był francuski termin l'informatique, zdefiniowany przez Akademię Francuską z nieco innym rozkładem akcentów, wysuwającym na pierwszy plan przetwarzanie informacji, a kwestię komputerów traktującym uzupełniająco („przy użyciu automatycznych urządzeń"). Warto też zauważyć, że w swej definicji Akademia wzięła się za bary z mglistym pojęciem informacji, traktując ją jako nośnik wiedzy3 naukowej, gospodarczej itp.
Przez minione czterdzieści lat z okładem ekstensja „informatyki" ewoluowała odwrotnie proporcjonalnie do jej esencji. Po polsku powiedziawszy, im więcej „informatyki" było dookoła, tym mniej ten termin znaczył; dziś nie znaczy już prawie nic, albo jeśli wola, znaczy to, co przychodzi na myśl używającemu go. Nie dziwota, że trudno o jakiekolwiek szersze porozumienie, zwłaszcza gdy zawładnięcie większym zakresem pojęciowym przekłada się na przydział większego kawałka tortu: zamówień publicznych, kontraktów czy funduszy na badania. Czasem lepsze wyniki ekonomiczne przynosi nieco inna strategia: zamiast bez umiaru rozciągać modne (a przeto złotodajne) pojęcie informatyki, do nazwy uprawianego właśnie poletka, dodaje się ten termin (np. informatyka w ziołolecznictwie albo informatyczne aspekty chiromancji), wysuwając się tym samym na przedni front działalności (ang. cutting edge), co natychmiast upoważnia do zabiegania o wszelkiego rodzaju preferencje. Bywa i na odwrót, wnosi się swoją
Maszynami matematycznymi nazywano wtedy komputery.
Profesor Romuald Marczyński (1921-2000), jeden z pionierów krajowej informatyki, twórca pierwszego polskiego komputera EMAL (Elektroniczna Maszyna Licząca).
Por. słynne wersy T.S. Eliota: Where is the wisdom we hcwe lost in knowledge?/ Where is the know-ledge we hcwe lost in information? (Gdzież jest mądrość roztrwoniona w wiedzy?/Gdzież jest wiedza roztrwoniona w informacji? - przekład własny, WMT.) Złośliwcy dodają jeszcze: Gdzież jest informacja roztrwoniona w bazach danych?