• PRACA
Każdemu, kto ma czas polecam znalezienie pracy w Innsbrucku. Z pensji kelnerki w dobrze umiejscowionej kawiarni można nieźle podbudować swój niski budżet. Jeszcze bardziej polecam pracę jako instruktor narciarstwa. W Austrii nie wymaga się uprawnień do nauki dzieci do 6 lat (uprawnienia z SITN nie są uznawane), a zapotrzebowanie jest tak duże, że nawet osoby ze słabą znajomością języka niemieckiego z łatwością coś znajdą. Ponadto, godziny pracy pozwalają na wykorzystanie reszty dnia w inny ciekawy sposób.
• KARNET NARCIARSKI
Dla osób, które kochają jazdę na nartach z pewnością jest to najważniejszy punkt tego raportu. Każdy, kto zamierza choćby parę razy pójść na narty/deskę powinien poważnie zastanowić się nad kupnem odpowiedniego dla siebie karnetu. Najbardziej popularne były Tirol Snów Card i Freizeitticket. Pierwsza z wymienionych opcji jest zdecydowanie droższa i obejmuje wszystkie ośrodki narciarskie w Tyrolu. Nie obejmuje natomiast wjazdu kolejką na Nordkette (więc nauka w schronisku na szczycie czy impreza w igło będą oznaczały spore wydatki) i podobno nocnych jazd. Moim zdaniem zadowolone z niej będą przede wszystkim te osoby, które mają możliwość dojazdu samochodem na stoki. Ja osobiście, tak jak większość Erasmusów, wybrałam Freizeitticket i byłam z niego bardzo zadowolona. Zapłaciłam za kartę 360 euro i miałam dzięki niej wstęp do wszystkich ośrodków narciarskich w okolicy Innsbrucka, saneczki, łyżwy, baseny, niektóre koncerty i muzea. Bardzo polecam.
• SPRZĘT SPORTOWY
Wypożyczenie sprzętu sportowego jest bardzo kosztowne na dłuższą metę, więc wszystkim, którzy takowego nie mają, a ich wymagania nie są za wysokie polecam skorzystanie z tzw. Flohmarkt'ów, gdzie można znaleźć nie najgorszy sprzęt w dobrej cenie. Np. wypożyczenie łyżew kosztuje 4 euro, więc mój zakup za 10 euro zwrócił się po 3 wejściach.
Największym Szokiem jaki można przeżyć w Innsbrucku są godziny otwarcia sklepów (od ok 8 do 18, w niedzielę zamknięte).
ogólna: 5, chociaż jakby można było dałabym więcej merytoryczna: 2/3
W Innsbrucku spędziłam jedne z najlepszych chwil mojego życia (jak dotąd) i uważam, że nie ma lepszego miejsca na wymianę studencką niż MCI. Każdemu kto się dostanie gratuluję i zazdroszczę.