Kurs drużynowych harcerskich Września S-7.lO.ZOlZ i 14 -21.10.2012 r.
*Jakie gwary znamy... Harcerki wypisują na brystolu skojarzenia związane z gwara. | |||||
5. |
Stroje ludowe |
Każdy z zastępów otrzymuje opis jednego z trzech wybranych górskich strojów ludowych. Zadaniem harcerek jest wywnioskowanie jak dany strój wygląda i narysowanie go na brystolu. |
grupach, plakat |
15/20 |
S opisy strojów ludowych S brystole S markery, pisaki, kredki |
6. |
Przerywnik |
Nauka piosenki "Rozmyślania nad Wodospadem" |
Piosenka |
10 min |
S gitara ^ teksty |
7. |
Prezentacja wykonanych strojów ludowych |
Siadamy w kręgu. Harcerki prezentują swoje prace pozostałym zastępom i przywieszają je w widoczne miejsce harcówki. |
Pokaz, prezentacja |
5 min | |
8. |
Swiecznisko |
Swiecznisko. Gawęda nawiązująca do tematu legend i tego, że warto mieć coś, co nas wyróżnia (stroje, gwara...) Śpiewanie piosenek, nauczonych podczas cyklu. |
Swiecznisko, gawęda |
20 min |
•f gawęda |
9. |
Krąg kończący zbiórkę |
Obrzędowe zakończenie zbiórki piosenką ..bratnie słowo" |
Krąg |
5 min |
MATERIAŁY DLA PRZYGOTOWUJĄCEGO ZBIÓRKĘ:
LEGENDY:
Powstanie Karpat
Bardzo dawno temu najbliższym sąsiadem krakowskiej ziemi było tajemnicze Królestwo Olbrzymów. Władzę w nim sprawowali olbrzymi, a było ich siedemdziesięciu siedmiu. Przewodził im największy z nich, dlatego nazywano go królem. Każdy olbrzym miał magiczną moc - z ziemi wypiętrzały się wielkie skały, gdy mówili "tak" i tworzyły się przepaście, gdy mówili "nie". W Królestwie Olbrzymów niczego nie brakowało i żyło się w dostatku. Ale pewnego dnia, gdy wszyscy olbrzymi zebrali się na naradzie, jeden z nich powiedział:
- Powinniśmy powiększyć nasze królestwo. Zajmijmy ziemię krakowską!
- Co wy na to, bracia? - zapytał król.
- Tak! - huknęło na raz siedemdziesięciu siedmiu olbrzymów.
W tym samym momencie z ziemi wystrzeliło w górę siedemdziesiąt siedem skał, tak wysokich, że ich szczyty ukryły się w chmurach. Ale na olbrzymów natychmiast spadła kara za to, że chcieli zagarnąć obcy kraj. W mgnieniu oka stracili magiczną moc, zaczęli się kurczyć i w końcu zamienili się w ohydne węże. Ich królestwo miało być tak rozległe, jak daleko mógł sięgnąć wężowy wzrok. Niebawem całe dawne Królestwo Olbrzymów porosło lasem, który jest tam po dziś dzień. A nad drzewami górują wspaniałe szczyty, wypiętrzone haniebnym "tak" wypowiedzianym niegdyś przez olbrzymów. Po latach ludzie nazwali je Karpatami, choć niewielu z nich już pamięta w jaki sposób powstały.
O Liczyrzepie - Sudeckim Duchu Gór
W bardzo dawnych czasach, gdy nie było jeszcze na naszych terenach gór, ziemia była płaska i urodzajna w wiosce, która znajdowała się w miejscu, gdzie teraz jest Śnieżnik Kłodzki mieszkał samotny kawaler. Był bardzo bogaty, ładny i najbardziej skąpy w okolicy. Uprawiał na swoim polu rzepę, którą codziennie rankiem liczył. Dlatego mówiono na niego Liczyrzepa. On się jednak tym nie przejmował i nadal liczył rzepy, z którymi ciągle miał problem, bo raz było ich za dużo, innym razem za mało i rachunek mu się nie zgadzał. Przez to liczenie schodziło mu do wieczora i męczyło go to, że nigdy nie może być pewny ilości rzep na swoim polu.