AAM nr 2 (82)/2014
Profesor Michał Holec - przyjaźnimy się od wspólnych zmagań nad podręcznikiem „Zarys Oceanografii”, którego obaj jesteśmy ojcami. Było to niedługo po doktoracie, kiedy poszukiwałem materiałów problemowych na wykłady z oceanografii. I tak się zaczęło... Można śmiało rzec, że jest między nami przyjaźń naukowa i towarzyska.
Profesor Lech Kobyliński - kiedy się spotkaliśmy, był dziekanem Wydziału Budownictwa Okrętowego na Politechnice Gdańskiej. Pomógł mi bardzo w sfinalizowaniu habilitacji.
Były to lata, gdzie nie zajmowałem się oceanografią, a zależało mi na aspekcie nawigacyjnym (temat habilitacji „Optymalizacja drogi morskiej statku z uwzględnieniem warunków pogodowych”). Przepatrzyłem możliwości na politechnikach Warszawskiej i Gdańskiej, AGH oraz Uniwersytecie Gdańskim. Wybrałem Politechnikę Gdańską. Złożyłem wydrukowaną rozprawę habilitacyjną, którą życzliwie przyjęła Rada Naukowa Wydziału Okrętowego. I tu pomógł dziekan, który przekonał radę, że
temat dotyczący kołysań statków na fali i wietrze jest tak samo ważny teoretycznie, co i praktycznie, a więc przydatny dla kapitanów praktyków prowadzących statki.
Profesor Józef Urbański - to była sława naukowa, autorytet opiniotwórczy. Cieszył się największym poważaniem wśród nawigatorów teoretyków i praktyków. Osobiście bardzo serdecznie wspominam nasze kontakty. W tym miejscu chcę podkreślić, że obaj profesorowie L. Kobyliński i J. Urbański jednomyślnie poparli mój wniosek na profesora, który był procesowo przeprowadzony przez Politechnikę Gdańską Wydział Okrętowy.
T.J.: Co o swoich dokonaniach naukowo-badawczych Pan Profesor powie?
B.W.: Powiem krótko, bo więcej można się dowiedzieć z jubileuszowej publikacji „Per aspera ad astra”. Od początku swojej działalności zgłębiałem kompleksowo problem optymalnego programowania dynamicznego drogi statków na morzach i oceanach. I było to bardzo potrzebne do praktycznego zastosowania wyników przez ludzi morza. To daje satysfakcję i zadowolenie z dobrze spełnionego obowiązku jako obywatela i człowieka.
Serdecznie dziękuję za rozmowę, życząc dalszych sukcesów zawodowych
Teresa Jasiunas