wieża - potencjalnego zbawcę kraju i ludzi. W jej rękach "pień z czerwonymi rękami" zmienia się w eleganta w białym cylindrze . To jej sugestie sprawiają, że pozbywa się sklepu i przyjmuje styl życia wyższych klas. Lecz Wokulski ze snu zleniwienia przechodzi do snu zamagnetyzowania; ożywiona Galatea ma okresy aktywności, gdy jest samonakręcana kluczem złudy odwzajemnionych uczuć, oraz letargicznej apatii życiowej, kiedy ta sprężyna przestaje działać. Wokulski jest marionetką Izabeli, choć obwinianie jej o jego klęskę nie jest uzasadnione w świetle poprzednio dokonanego rozróżnienia bóstw, lalek i ludzi.
Zastrzeżenia krytyków co do psychologicznych uproszczeń wizerunku Izabeli nie są zasadne, jeśli uwzględnimy fakt, że jest ona pokazana od strony socjologiczno-obyczajowej ty-powości oraz przez pryzmat literackiego mitu anielskości (z perspektywy Wokulskiego). Bogini! jako lalka, lalka jako
C
bogini. Wydaje się, iż Krzemińska nie powiedziała wszystkiego. jest i tak, że Wokulski to Pigmalion wobec Izabeli. To przecież śpiąca królewna, zaczarowana przez złe moce reliktów kastowego, feudalnego wychowania, którą chce do życia obudzić kupiec. Scena w zamku jest tego dowodem. Po bajce Węgielka Wokulski mówi do panny Łęckiej "Obudzisz się, ty moja królewno...". W kulturze ludowej taki sen powodują złe moce, chcąc zaprowadzić swój porządek na świecie. Określeń "lalka", "sen", "zbudzić się" używa Zasławska wobec Eweliny, ale w znaczeniu niedojrzałości. Niemniej obie wersje snu, czyli martwoty, bezżycia są formą czekania na inicjację miłosną.
Pigmalion-Wokulski chciałby lalce dać zdolność kochania i ożenić się z nią, a potem uszlachetnić rasę ludzką. Im bliżej pomyślnego finału, tym bardziej spada jego aktywność jako organizatora i uczonego. Dalski jest równie egoistyczny w pracy nad ustrojeniem lalkj. na podobieństwo swoich wyobrażeń. Doznawszy porażki - aktywizuje się w pracy społecz-
172