8172774668

bicdniulką, ale czystą. Córka była rozturgana, często nic umyta, a jak jej się spódniczka ubłociła, to w takiej szargulicy wciąż chodnln

l udzie na pasierbicę mówili: ladniuśka; na córkę mówib: brzydulichu Wipc macocha pasierbicy strasznie nic lubiła.

Tak umyśliła sobie:

„Pozbędę się jej. do lasu ją wyślę, niech ta gdzie w boru uśmiertwe".

Nadszedł grudzień. Spadły śniegi i przyszedł mróz. a srogie wichury dujawic po polach pędziły i tumanami śniegu miotały.

Raz co się nie dzieje...

Woła macocha pasierbice i mówi:

Idź mi zarutko w las i nazbieraj fiołków. Jak ich nie nazbierasz, lo się tu nic pokazuj, bo cię do izby nic wpuszczę.

Hej święcie, świecie!... A gdzież tu w tym kopnym śniegu kwiatków szukaiH Aż się biedna sierotka za glówcńkc chwyciła, az się o ścianę oparła, bo z żałości na nogach usiać nic mogła.

A kajżez jn icra skroś zimy fiolki najdę?