Adam Choiński
Uniwersytet im. A. Mickiewicza w Poznaniu, Instytut Geografii Fizycznej i Kształtowania Środowiska Przyrodniczego, Zakład Hydrologii i Gospodarki Wodnej
Zjawisko zaniku jezior jest powszechnie znane. Jest to jednak stwierdzenie ogólne. Z problemem tym związanych jest wiele pytań, na które do chwili obecnej nie ma w pełni zadowalających odpowiedzi. Oto niektóre z nich: od kiedy datuje się drastyczne przyspieszenie procesu zaniku? czy aktualne jego tempo jest stałe? jaki udział w tym procesie ma człowiek? która składowa zaniku jest bardziej istotna, pionowa (wypłycanie) czy pozioma (zmniejszanie powierzchni)? czy istnieją realne szanse na spowolnienie zaniku? jak przedstawia się regionalne zróżnicowanie tego zjawiska? jaki wpływ mają czynniki lokalne, regionalne a jaki na przykład typy genetyczne mis jeziornych? jak przedstawiają się prognozy, to znaczy, jaka jest perspektywiczna żywotność jezior?
W pracy, w oparciu o konkretne przykłady starano się odpowiedzieć choćby częściowo na powyższe pytania. Przyrównanie map jeziorności, które wykonano w odstępie kilkudziesięciu lat wykazuje, iż spadła ona o 0,1%, co stanowi ubytek aż 10% powierzchni jezior. Wyraźnie daje się zauważyć powiększenie zasięgu stref o mniejszych wielkościach jeziorności. Z kolei analiza różnic jeziorności w polach podstawowych uwidacznia jej regionalne zróżnicowanie. W tym przypadku zauważyć można mniejsze wskaźniki zaniku na przykład na obszarach o dużym zalesieniu a większe w strefach intensywnej gospodarki rolnej (Wielkopolska).
Zjawisko zanikania jezior bezsprzecznie jest związane z eutrofizacją wód, której efektem jest depozycja dużych ilości osadów i zmiana parametrów fizyko-chemicznych wód. Proces ten nasilił się z chwilą intensyfikacji upraw rolnych poprzez stosowanie dużych ilości nawozów. Przed II Wojną Światową zużycie nawozów sztucznych (NPK) w Polsce było rzędu kilku do dwudziestu kgxha_1. Już w połowie lat 50. XX wieku poziom ten został osiągnięty i stale rósł, aby około roku 1980 osiągnąć wielkość blisko 200 kgxha'. Od tego momentu nastąpił niewielki spadek zużycia nawozów: 1989/90 - 164 kgxha_1. lecz potem miało miejsce wyjątkowe obniżenie nawożenia, które osiągnęło 80 kgxha_l w roku 1994/95. Następnie ma miejsce powolny, lecz permanentny wzrost nawożenia, który w roku 2009/10 osiągnął poziom 115 kgxha_l. Tak więc można przyjąć, że lata 1970-1990 były „najgorszymi" dla jezior. Wówczas otrzymały one największe dawki bio-genów, których część została „uwięziona” w osadach dennych.
Aby określić, jak szybko postępuje proces wypłycania, najlepiej jest przyrównać plany batymetryczne wykonane w różnych (najlepiej odległych) odstępach czasu. Jakkolwiek planów batymetrycznych z XIX wieku jest niewiele, to stanowią one niezmiernie cenny materiał porównawczy w stosunku do planów aktualnych. Analiza wykazała, że nawet głębokie jeziora rynnowe są bardzo podatne na wypłycanie. Wskazują na to wyraźnie: przesunięcia izobat, pojawianie się nowych wysp na progach lub wypłyceniach, czy też zwiększanie się ich powierzchni. Mało odporne na zanik są bez wątpienia jeziora o niewielkich powierzchniach. Przykładową analizę tego typu przeprowadzono dla dorzecza Parsęty, wykazując jak wielki odsetek małych jezior zanikł od schyłku XIX wieku.
16