9773562515

9773562515



Pod ostrzałem

Ja jestem pracoholikiem...



Zapraszam do wywiadu z człowiekiem, który o fizjoterapii i odnowie biologicznej wie chyba wszystko. W wieku 53 lat może poszczycić się tytułem profesora nadzwyczajnego doktora habilitowanego nauk o kulturze fizycznej. Specjalista z zakresu wychowania fizycznego i rekreacji ruchowej. Autor i współautor kilkudziesięciu publikacji naukowych z zakresu: rehabilitacji ruchowej, masażu, odnowy biologicznej, metod medycyny naturalnej, promocji zdrowia, korekcji wad postawy. Na naszej uczelni jest kierownikiem Zakładu Odnowy Biologicznej i Korekcji Wad Postawy.

-    Jak wyglądała droga do sukcesu, pochodzącego z Radomia, absolwenta krakowskiej AWF - Dariusza Muchy?

-    Sukces to dość pojemne pojęcie i jest na pewno wynikiem cierpliwości i odrobiny szczęścia w działaniu. Na to pytanie powinna odpowiedzieć osoba, która sukces osiągnęła. Ja jestem w drodze, nie do sukcesu, a wyznaczonego celu. Wracając do sukcesu, możesz go osiągnąć stawiając sobie na dzień dzisiejszy cele bardzo odległe i trudne do osiągnięcia. To samotna żegluga wymagająca pokonania siebie i swoich słabości, a poprzez analizę potknięć, krótkotrwale postoje w portach nabierasz sił by mierzyć się z następnymi wyzwaniami wypływając w kolejny rejs, bo nie po to zbudowano jacht by stał w porcie.

-    Właśnie, ciśnie się na usta pytanie: jaka jest pana recepta na sukces?

-    Albert Einstein mawiał: „Nie staraj się zostać człowiekiem sukcesu, lecz człowiekiem wartościowym" - to jest myśl, którą kieruję się każdego dnia, mając także w sercu słowa mojej śp. babci: „żyj tak, aby nigdy nikt przez ciebie nie płakał". Jeśli tak uda mi się przejść przez życie nie tylko biorąc, ale i dając, to będzie mój sukces.

-    Skończył pan krakowską AWF. Studiował na dwóch kierunkach. Jak wspomina pan te czasy?

-    Mogę odpowiedzieć słowami piosenki „....to były piękne dni", był czas na naukę, zabawę i... odrobinę szaleństwa, ale nic co piękne nie trwa wiecznie. Jak śpiewał śp. Ryszard Riedel, „...w życiu piękne są tylko chwile", ale na pewno dla nich warto żyć i pracować.

-    Skąd wzięło się u pana zainteresowanie fizjoterapią? I kiedy poczuł pan, że to jest właśnie to, co chce robić w ży-

-    Nie będzie w tym momencie opowieści z cyklu, że... marzyłem o fizjotera-

To była kumulacja! Będąc studentem poznałem śliczną dziewczynę, która została moją żoną i to jej przyrzekłem, że oboje skończymy drugi fakultet - rehabilitację ruchową. Przypominając znowu słowa piosenki, tym razem wokalistki „ ...i tak to się zaczęło".

-    Nie ma co ukrywać, że jest pan jednym z najlepszych specjalistów w Polsce. Jak się pan z tym czuje?

-    Modyfikując nieco słowa Marka Twaina „najlepsi to ci, po których nawet grabarz płacze". Należy powiedzieć, że gdy ktoś zalicza siebie do „najlepszych", to czas na wizytę u lekarza specjalisty. Przegrana i ostry zjazd w dół zaczyna się w momencie kiedy popadasz w zachwyt i rutynę, a skromność umiera.

-    Co pana motywuje do codziennej pracy?

-    Chcesz więcej od życia, daj więcej od siebie. Nie kończę marzeń w chwili niepowodzeń, w momentach wyczerpania fizycznego, tylko gdy są one zrealizo-

-    Bardzo chciałbym znać odpowiedź na pytanie jak znajduje pan czas na wszystkie swoje zajęcia, obowiązki. Uczelnie w Krakowie, Nowym Targu, wykłady w Polsce i za granicą...

-    Czasu nie zatrzyma nikt z nas, my możemy go tylko właściwie wykorzystać. Ja jestem pracoholikiem, jeśli na chwilę się zatrzymuje to tylko po to by wziąć rozbieg. Praca, którą wykonuję, jest moją pasją, nie męczy mnie psychicznie i w tym tkwi sedno, ale jest też pewnym niebezpieczeństwem.

-    Największy sukces w dotychczaso-

-    Nie interesuje mnie kariera, bo to ekskluzywne opakowanie z łatwo psującą się zawartością.

To, co dla mnie najważniejsze i co uważam za sukces, to moja rodzina.

-    Praca pracą ale na wypoczynek też trzeba znaleźć czas. Co lubi pan robić w wolnych chwilach? Jakieś specjalne zainteresowania, hobby?

-    Tak jak już wspomniałem jestem świadomym pracoholikiem, lubię pisać zarówno „zawodowo" jak i dla przyjemności. To, co dla ciała to: tenis, żeglarstwo i piłka nożna. Lubię także podróżować, zwiedzać i fotografować.

Kuba Kot



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
tpn w alpach i za alpami2701 17 Tak skończył człowiek co pod uciskiem powstał, a szczęścia znieść
IMGW92 (2) XXXVI KORESPONDENCJA Z H. RGEVEM Jestem człowiekiem, który uwielbił krzyż Koloseum. Jeste
skanowanie0145 mm ■ ■■ ■ rrsi liii mm fliJE jpllf Zapraszamy do “Teatrzyku pod
edytagorniakp104fd Ci Skąd czerpie pani inspirację i świeże pomysły? Jestem dobrym obserwatorem i za
1. ZAPRASZAMY DO LUBLINA Lublin jest największym centrum miejskim Polski wschodniej i dziesiątym pod
ZAPRASZAMY DO LUBLINA Lublin jest największym centrum miejskim Polski wschodniej i dziesiątym pod wz
Dobisz Grudzień 2009Rok po maturze... - wywiad z absolwentką Dobisza. Zapraszam do zapoznania się z
1. ZAPRASZAMY DO LUBLINA Lublin jest największym centrum miejskim Polski wschodniej i dziesiątym pod
Strona
ZAPRASZAMY DO LUBLINA Lublin jest największym centrum miejskim Polski wschodniej i dziesiątym pod wz
Miejski Dom Kultury w Kole zaprasza do udziału w nowym projekcie artystycznym, pod honorowym
Zapraszamy do udziału w ogólnopolskiej konferencji naukowej pod tytułem:Polskie tradycje
Zapraszamy do Lublina Lublin jest największym centrum miejskim Polski wschodniej i dziesiątym pod wz
1. ZAPRASZAMY DO LUBLINA Lublin jest największym centrum miejskim Polski wschodniej i dziesiątym pod
ZAPRASZAMY DO WZIĘCIA UDZIAŁU W BADANIU JAKOŚCIOWYM (WYWIADZIE) NA TEMAT BIBLIOTEKI
1. ZAPRASZAMY DO LUBLINA Lublin jest największym centrum miejskim Polski wschodniej i dziesiątym pod

więcej podobnych podstron