101058761

101058761



Oczywiście poza problematyk* bazy i nadbudowy szereg innych konsekwencji histonograficznych nasuwał pełny synem materializmu historycznego Zdecydowanie odpadała biografistyka jako akcentująca przewodni* rolę „wybitnq jednostki** w dziejach; st*d nie mogło być mowy o kontynuowaniu monumentalnego Polskiego słownika biograficznego aż do październikowej odwilży 1956 r. ’ W historii gospodarczej, lak bujnie rozkwitłej w lwowskiej szkole Bujaka i z zapałem kontynuowanej. musiało nastąpić przestawienie zwrotnicy na walkę klasow*. na szukanie w dziejach sił wytwórczych, środków, sposobów produkcji ild. Tak pojęte zadania pogłębiły rozgraniczenie, o którym mówiłem w odniesieniu do lat 1945-1960. między generacj* historyków „starej szkoły** a coraz Itczniejsz* grup* młodych Ci młodzi, wyrwawszy się dopiero co z murów uniwersyteckich i opieki „burźuazyjncj szkoły" grzęźli coraz bezceremonialniej w wulgaryzmie interpretacyjnym zjawisk historycznych. naci*gaj*c fakty do teoni. lekceważąc ewidentne zwi*zki pragmatyczne, krytykę źródeł, żelazne reguły metody, umiej śmielsi spośród nich swoje poddanie się wskazaniom marksizmu markowali tylko cytacjami, gdzie trzeba i nie trzeba, z pism Marksa. Engelsa. Lenina. Stalina.

W tych warunkach prestiż nauki historii nic tylko nie zdobywał coraz szerszych warstw społecznych, ale kurczył się z każdym rokiem i to nie tylko wśród inteligencji, ale i klasy robotniczej i chłopskiej. Nauczycielstwo szkół podstawowych i średnich pod wpływem nowych programów i dostosowanych do nich podręczników, nadto przcszkalanc na różnego rodzaju kursach i konferencjach, podawało młodzieży wiadomości, które powtarzane w domach szerzyły dezaprobatę i krytykę. W niewielu szkołach działali jeszcze nauczyciele z seminariów z uniwersytetów przedwojennych, którzy uzupełniali od siebie braki programów i podręczników, ak kadry ich kurczyły się z każdym rokiem

Niew*tpłiwy przełom w społecznym prestiżu zacz*ł zaznaczać się od momentu powołania Polskiej Akademii Nauk. Nie szło to szybko, ale zmianę poglądów na wartość poznawczą mnożących się na półkach księgarskich nowości oceniała najpierw wytrawniejsza publiczność. Historyk jako naukowiec coraz częściej występuj*cy na imprezach publicznych i w radiu, zabierający glos na lamach dzienników, pytany w różnych ankietach, nieraz przemawiający z „małego ekranu" telewizji zaczął odzyskiwać moralną pozycję i w życiu społecznym. Książki jego szybko znikały z lad księgarń, choć drukowano je w większych nakładach niż w 10-15 lat później. Popyt rodził wzrost podaży Poważni badacze nie ratujący się. jak ich uczniowie, cytacjami z klasyków marksizmu przejęli przecież imponderabilia materializmu historycznego: nową pcriodyzację dziejów, ekonomiczno-klasowe podłoże ruchów społecznych, powiązania prądów krajowych z internacjonalizmem i rolą świata pracy. „Wybitna jednostka** w dziejach powracała zwycięsko w kręgi swej historycznej roli zarówno w monografiach indywidualnych. j>k i w coraz tęższych rozmiarami łomach Polskiego słownika biograficznego. Co więcej — przystąpiono do prac redakcyjnych specjalistycznych słowników biograficznych: pisarzy, ludzi teatru, twórców książki, lekarzy, działaczy regionalnych. W nauczaniu akademickim obszary poznania dziejów wybiegły daleko poza Europę: na Daleki Wschód, kraje Oceanu Indyjskiego i Morza Karaibskiego. Ameryki Łacińskiej. Afryki. Po 1970 r. pojawiać się poczęły syntetyczne

Wydawaiciwo Poiskkfe> sfawnata btogr^fitz/wgo zmialo rawicMone w 1949 r na łomie VI Pottcdrcmc redakcji jut pod prerwodmctweni Kwimeru Lcpazego w dniu 9 kwietnia 1957 r paalanowilo wmówić publikacje wpMUHC do stopki łomu VII uwagę Kraków 1941-1958 (lom obejmował haaU Hidej-Oirdwujn — pezrwaZiue opracowane w c/asir rawiearcma edycji dowmkal. Jako wipółpeacowmk redakcji opracowałem w tym dane model hasła btograHcmefo i zasady prrypsów; model len przedyskutowany kolegialnie wprowadzał istotne emany w konstrukcję biogramu

I 8

opracowania przeszłości tych krajów, c/ęslo na wysokim poziomic popularnonaukowym.

Trend odrodzenia prestiżu dzięki zjazdom krajowym oraz kongresom międzynarodowym historyków, jak i coraz widoczniejszemu poparciu przez państwo nabierał rozpędu mimo rosnącego od połowy lat 70-tych katastrofalnego kryzysu ekonomicznego, jak w całym prawie ówczesnym święcie. Znacząco dla rozwoju naszej historiografii kształtowały się coraz żywsze kontakty badaczy z nauką zachodnioeuropejską i amerykańską: hałaśliwe ataki na tzw. okcydenta-lizm zamilkły Archeologia polska zdobyła sobie rozgłos w świecie szczególnie dzięki prof Kazimierzowi Michałowskiemu Zarówno ta dyscyplina, jak i histona sztuki zaczęły pociągać swym czarem coraz liczniejsze szeregi kandydatów na wyższe studia — mimo słabych horoskopów zatrudnienia Obserwowałem z radością zjawiska kontaktów z nauką obcą — także zachodnią. Niestety, o ile sprawcą ich i to w bardzo skromnym zakresie byłem sam do schyłku lal 1970-tych. to po przejściu na emeryturę i nasikniu się choroby mego serca zmuszony bykm poprzestać na korespondencji

Akcentując pozytywny zwrot w kredycie społeczeństwa dla badań przeszłości narodowej nic mogę pominąć także pewnych negatywów

Jednym z niedostatków naszej historiografii w opisywanym podok-resie było nkwątpliwie zanikanie studiów nad epoką porozbiorową, szczególnie doby powstań aż do rozkwitu pozytywizmu warszawskiego Wprawdzie od kilku lal współpraca historyków, głównie stołecznych, z radzieckimi odkrywcami nie tkniętych dotąd archiwaliów w Moskwie i Leningradzie zaczęła przynosić rewelacje źródłowe (j*k dotąd do powstania styczniowego i epoki wcześniejszych spisków demokratycznych), ale — ogólnie biorąc — do rzadkości należą oryginalne przypominające osiągnięcia Askenazego czy Handelsmana. i kilku tyjących ich kontynuatorów, monografie spraw i zjawisk mało dotąd przebadanych. Nawiasem dodać wypada, żc monografie biograficzne za ich wzorem górują coraz widoczniej w piśmiennictwie historycznym. Atoli niedostatek monografii „zagadnicniowych" spowodowały niewątpliwie takie fakty, jak: bezprzykładna tragedia spłonięcia w Warszawie olbrzymiej skarbnicy źródeł do historii powstań m in raperswilskicj kolekcji rękopisów oraz pozostanie poza granicami PRL archiwów Lwowa i Wilna, wreszcie wciąż niedostateczne penetrowanie zbiornic aktowych w stolicach zachodnich, głównie w Londynie Poczdamie. Rzymie. Brukseli. Paryżu Budzi się jednak wątpliwość. c2y tylko takie są źródła omawianej sprawy? Czy nic powoduje jej wymieranie historyków „starej szkoły" zaprawionych w żmudnych i długich kwerendach po zagranicznych archiwach? Niechęć młodych do tych wysiłków, wymagających samozaparcia i wyższej znajomości języków obcych? A może i inne powody? Wszak zmiany geopolityczne po ostatniej wojnie skierowały zainteresowania historyczne przede wszystkim na tzw Ziemie Odzyskane, na historię ruchu robotniczego, na udział Polaków w socjalizmie międzynarodowym, na kwestie morskie.

W kontekście słabnięcia badań i odkryć z doby powstań urasta do nieporównywalnych rozmiarów zainteresowanie drugą wojną światową, okupacją hitlerowską, bohaterstwem wojny partyzanckiej. Zwrot ambicji poznawczych w tym kierunku podsyca codziennie radio i telewizja, pogłębia je twórczość filmowa, literatura piękna, pamięlnikar-stwo. Rzecz to zrozumiała, jeśli chodzi o odbiór społeczny wiedzy historycznej. Ale o naukowym badaniu historyka decyduje przede wszystkim dostęp do źródeł w miarę pełny i wielostronny, suoboda wypowiedzi, perspektywa publikacji. Z tych warunków tylko ostatni działa w tej problematyce jak należy Właśnie dlatego produkcja pisarska rośnie, jak grzyby po deszczu: niestety płody te w niewielkiej mierze kwalifikują się do rangi dzieł naukowych, jako publikacje

159



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
SNC01364 W praktyce położnicze) istnieje szereg Innych wskaźników określających czas trwania
działywaniu szeregu innych czynników, takich jak sprawy społeczne, ekologia, demografia, o których z
IMG203 (2) wiadające sobie miejsca w szeregu innych funkcji. Wśród tych funkcji zmieniają miejsce&nb
IMGP1314 doz danych W procesie projektowania bazy danych szereg więzów integralności ujętych zostaje
288 wszechstronnie uzdolnionego człowieka daje wyobrażenie szereg innych przyrządów jego pomysłu, w
12 Łatwo moznaby wymienić cały szereg innych wodospadów dotąd straconych dla przemysłu. Wiele takich
588 w silnych oddziaływaniach poza fotonem (cząstką występującą a świetle i innych promieniowaniach

więcej podobnych podstron