288
wszechstronnie uzdolnionego człowieka daje wyobrażenie szereg innych przyrządów jego pomysłu, w zakresie techniki mikroskopowej, planktologicznej, mikrofotograficznej, wreszcie akwarjo-wej. Prawdziwem arcydziełem zaś doskonałej precyzji w przemyśleniu oraz wykonaniu szczegółów są urządzenia naukowo-techniczne zbudowanej w r. 1928 pod jego kierunkiem nowej Stacji Limnologicznej w Aneboda nad jeziorem Straken.
W ostatnim okresie życia skierował NAUMANN baczniejszą uwagę na kwestję wrażliwości ustrojów planktonowych na naturalne i sztuczne zanieczyszczenia wody. Między innemi przeprowadził szereg interesujących doświadczeń nad zachowaniem się wioślarki Daphrtia magna wobec substancyj, wyługowywa-nych przez wodę z różnorodnych materjałów technicznych, mających zastosowanie w instalacjach laboratoryjnych.
Jako autor odznaczał się NAUMANN wyjątkową płodnością. W ciągu dwudziestoparoletniej swej działalności ogłosił około dwustu prac i przyczynków oryginalnych, kilkadziesiąt artykułów i notatek w wydawnictwach zbiorowych (ABDERHALDENA i in.), ponadto kilka książek w języku szwedzkim i niemieckim, typu podręcznikowego, jak „Zarys limnologji regjonalnej” (1932), „Planktologja doświadczalna” (1929), „Plankton słodkowodny” (1924), „Wstęp do nauki o dnie jezior” (1930).
Wolny w zupełności od wszelkich uprzedzeń narodowościowych, NAUMANN był jednym z najgorętszych rzeczników kolaboracji międzynarodowej. Rozumiejąc dobrze, jak wiele współpraca ściślejsza badaczy różnych krajów dać może, ogłosił w r. 1922, wspólnie z A. THIENEMANNEM, odezwę, uzasadniającą potrzebę utworzenia Międzynarodowego Związku Limnologji teoretycznej i stosowanej, a po odbytym w tymże roku kongresie organizacyjnym, dokonał z ramienia tej instytucji objazdu kilkunastu krajów europejskich, w tej liczbie Polski.
Jako człowiek był ElNAR NAUMANN uosobieniem ujmującej prostoty, uczynności koleżeńskiej i nieporównanego, jemu tylko właściwego niewymuszonego humoru. Był duszą wszystkich siedmiu kongresów limnologicznych. Odszedł zbyt wcześnie od warsztatu nauki, której stanowił chlubę. Pozostawił po sobie żal u każdego, kto choć raz jeden z nim się zetknął w życiu, żal nurtujący, jak po stracie osoby bliskiej.
A. L.