daktycznych tygodniowo. Czas wolny wykładowca poświęcał na przygotowanie się do zajęć jak też na doskonalenie zawodowe. Należy wspomnieć, że wielu nauczycieli prowadziło działalność naukową, uzyskując stopnie naukowe i publikując wyniki swych badań w periodykach naukowych. Działalność ta koncentrowała się na trzech kierunkach badawczych: nauki pedagogiczne, własna specjalizacja wykładana w SN i dydaktyka SN.
W pracy własnej nauczycieli wyróżniano doskonalenie się bezpośrednie tzn. prowadzone na bieżąco w toku przygotowania się do zajęć ze słuchaczami oraz doskonalenie się pośrednie tzn. zgłębianie i poszerzanie wiedzy specjalistycznej. Szczególną rolę w doskonaleniu zawodowym spełniały komisje przedmiotowe. W pracach komisji nauczyciele konfrontowali swoje stanowiska i poglądy z wiedzą i doświadczeniem kolegów. Prezentowali również wyniki swoich badań naukowych, które podlegały ocenie i recenzji członków komisji. W celu stworzenia szerszej platformy dla wymiany poglądów organizowano konferencje przedmiotowe, obejmujące nauczycieli danego regionu lub całej Polski. Na konferencjach wybrane problemy referowali wybitni specjaliści z wyższych uczelni i instytutów naukowych. Nauczyciele uczestniczyli w życiu naukowym i kulturalnym środowiska, w którym pracowali.
Liczba nauczycieli w studiach nauczycielskich kształtowała się zgodnie z zapotrzebowaniem tych zakładów na kadrę nauczającą. Szczegółowo ilustruje to diagram 1.
Diagram 1
Liczba osób (w tys.)
1
1092
1206
1348
1546
1750
1764
1607
1304
703
271
Rok szkolny
1962
1963
1964
1965
1966
1967
1968
1969
1970
1971
Nauczyciele petnozałrudnieni w studiach nauczycielskich
Źródło: ASN Tarnów — SN-y, Ministerstwo Oświaty, Departament Planowania i Fi-ncnsowania. Biuletyn nr 1—12; też E. Wąsowicz, Informator o zakładach kształcenia nauczycieli 1944—1971. Warszawa 1976.
W okresie największego rozwoju SN-ów w latach 1965—1967 zatrudniono w skali kraju od 1 546 do 1 764 nauczycieli. Nasycenie odpowiednią kadrą w poszczególnych SN-ach było zróżnicowane. Duża liczba tych zakładów, działających w latach sześćdziesiątych, nie gwarantowała równomiernego nasycenia wysoko kwalifikowaną kadrą. Najlepiej wyglądało to w miej-
103