15.02.2001 r 11
Absolwenci niezwykłej szkoły, funkcjonującej od 1999 roku w ramach stacji medycznej Caritasu przy ulicy Długiej spotkali sit; wraz z dziećmi wczesnym niedzielnym popołudniem. 4 lutego aby porozmawiać, podzielić sit; doświadczeniem, powspominać przeżycia towarzyszące macierzyństwu W spotkaniu brało udział porad 30 rodziców wraz ze swoimi pociechami. Takiej ilości nic spodziewał się nawet dyrektor Caritas Diecezji Łowickiej - ks. Dariusz Kiokocki. który również przyszedł spotkać się z absolwentami tej niezwykłej szkoły. Niespodziewani się. że ta forma będzie cieszyć się takim pogodzeniem -mówił. Uświadomiliście mi. że jest U) potrzebne i (tięki temu forma ta mogła się tu rozwijać. Przekonujcie też innych, że warto coś się dowiedzieć, spotkać się z innymi rodzicami. nawiązać więzi, które będą miały przełożenie w dalszym życiu, bądźcie dobrymi orędownikami.
Pierwsza z przyszłych mant skorzystała z poradnictwa Szkoły Rodzenia na Długiej w maju 1999 roku. Na pierwsze spotkania Wanda Sokół - położna i „szefowa" Szkoły Rodzenia umawia się z nie wchodzi w skład żadnej profilaktyki. Kasa Chorych niema takiej porcji, pod którą mogłaby to zakwalifikować. Uczę-snticy tej formy nie płacą za nią, jeśli clcą wnieść dołmtwolnc wpłaty, to mogą Pewne niewielkie kwoty Caritas dostaje w ramach tzw. małych pakietów za opiekę nad kobietą. Myślę, że z czasem to bętkie się rozwijało tak jak wszystko. Nasze działania są odpow iedzią na zapotrzebowanie - podobnie powstała rehabilitacja, niedługo tv Sochaczewie powstanie przedszkole przy Caritasie.
Ważne Jest to. co mówi i robi pani Wanda - mówią zgodnie rodzice i ks. Krokoc-ki - Buduje się tak więź zaufania. Potrzebne jest zapotrzebowanie i warunki, ale równic ważna jest odpowiednia osoba, która to poprowadzi, tutaj jest nią /rani Wanda Sokół
Pierwszą mamą, która przyszła tu we wspomnianym maju 1999. była Elżbieta Antosik z Łowicza. Trafiłam tutaj dzięki wskazaniom znajomych - mówi dziś szczęśliwa mama Eryka Jakuba, który urodził się 3.06.1999 roku - Bałam się porodu i wtedy ktoś powiedział mi o dzia-
Pani Wanda Sokół - szefowa Szkoły Rodzenia z 7-miesięcznyni Brunent Wawrzynieckirn na ręku. po lewej mama dziecka - Anna. /ro prawej - Anna Bednarek z synkiem - Maciusiem.
Monika i Ryszard Filipiak z córką Olą. W czerwcu 2001 r. dziecko (obecnie po raz drugi uczestnicy spotkań w Szkole Rodzenia).
Marta Stefańska z córką Michaliną (z lewej) i Magda Kurczak z synkiem Kubusiem
Kasia Ziółkowska symiłlanetn.
synkiem Mak
nu s/rotkania tv Caritasie. To jest banłzo duża pomc. mów ię o tym znajomym i w rodzinie. Mąż od początku kąjrał, przewijał dziecko, trochę /romogfa nam jedna i druga babcia, a juk był /noblem, to zwracaliśmy się do /rani Wandy.
Mąż nie musi być przy porodzie, ale jeśli chce musi zapłacić 200 zł
Jest to jedyne takie miejsce, do którego •może /rrzyjść każda matka, hez względu na wiarę i stan majątkowy-mówi Wanda Sokół. Około /rolowa pań rodzi z mężami. ale ojcowie w Szkole Rwkenia uczą
Bruno śpi na rękach u mamy - Anny Wawrzyniecki ej.
przyszłą matką lub małżeństwem indywidualnie. później odbywają się też spotkania w niedużych grupach 2 - 3 osobowych. W mniejszych gm/rach łatwiej się otworzyć - mówią uczestniczki tych zajęć. Główna gałąź Szkoły Rodzenia to gimnastyku oddechowa, relaksacyjna - mówi Wanda Sokół - poradnictwo dotyczy hż szerszej tematyki/ro/rorodowej: pielęgnacji dziecka i innych problemów, które mogą się pojawić i tizeba umieć im zaradzić. Rozmawiamy z kobietami, juk można sobie poradzić w trudnych sytuacjach, co po-m inno być najważniejsze, a co może zaczekać. Bardzo ważncjcst/rozytyMic nastawienie do karmienia piersią, wiele naszych absolwentek karmi swoje dzieci naturalnie. Z hrbietumi spotykamy stę na terenie stacji, /roza nią (w domu podopiecznej - przyp. redj. mamy kontakt telefoniczny.
Jak wynika z informacji, jakie posiada ks. Krokocki łowicka Szkoła Rodzenia jest jedyną tego typu placówką w Polsce, która działa w ramach Caritasu. Są położne śroilowiskowe przy stacjach Caritas, ale nigdzie. />o:a Łowiczem nie mu tak kompleksowego działania »vformie Szkoły Rodzenia - mówi dyrektor Caritas Diecezji Łowickiej. Santa Szkoła Rodzenia łalności pani Wandy (wcześniej Szkoła Rodzenia działała w ZSM w Łowiczu -przyp. rai). To był 7.8 miesiąc ciąży, uczyła mnie jak oddychać u> czasie/roradu.jak od-/roesywać, (ohanhosięprzydało. Psychicznie poczułam stę dużo lepiej. Miałam kilka indywulualnych spotkań, później, gdydowie-dziłarn się. że koleżanka jest »v citfży. tez ją tutaj przyprowadziłam.
Pani Wanda radziła. al>y słuchać pielęgniarek. to się szyłreiej urodzi i miała rację.
Wiciu panów, którzy uczcsniczą w zajęciach Szkoły Rodzenia bez obaw kąpie dzieci już od pierszego dnia po powrocie do domu. Tak też było w domu Anny i Piotra Wawrzynieckich. Piotr czasami opiekował się bratankami, więc miał kontakt z dziećmi. Swojego syna - Brunona kąpał od początku sam. żona po ciężkim porodzie nie czuła się na siłach, aby sama się za to zabrać. Szukaliśmy takiego miejscu, bardzo chcieliśmy chodzić na s/totkania w Szkole Rirdzcnla. Od ks. Darka dowiedzieliśmy się. że jest tutaj w Caritasie taka szkoła. Po kilku indywidualnych spotkaniach, odbywały się one /rolc/n już w małych grupach. To było dobre. zapoznaliśmy się. te znajomości prze-trwały, spotykamy się na spacerach. Czasami też zapomnieliśmy zadać, jakieś py'-tanie i zadał je ktoś inny. Dowiedzieliśmy się jak przejść poród, jak się do niego przygotować i jak sobie dać rudę z dzieckiem w domu. Mieszkamy sami i glćnwie sami zajmujemy się dzieckiem. Właściwie dało nam to więcej, niż się spodziewaliśmy. Sam poród jest w zasadzie od nas niezależny, ale otrzymaliśmy bardzo duża /romoepo //urodzie. Do pani I Vandy albo pani Eli (Elżbieta Błaszczyk jest pielęgniarką, która pracuje 7. W3ndą Sokół w Szkole Rodzenia -przyp, red.) zawsze mogliśmy zadzwonić Do naszego domu przyjeżdżała w ielokrotnie. na każdą naszą //rośbę. Jeżeli znowu będziemy oczekiwać dziecka, napewnoznów tu przyjdziemy
Aneta i Mariusz Stępniak z Bobrownik zostali rodzicami 31.08.2000 roku, kiedy na świat przyszła Natalia Weronika. O Szkole Rodzenia dowiedziałam się od mamy - mówi Aneta - /Hinieważ pracuje w Medyku Skontaktowała mnie z /mii tą Wandą. To nasze pierwsze dziecko, chcieliśmy dowiedzieć się jak najwięcej. Poród, pielęgnacja, kąjrieb- interesowało nas wszystko. Obydwoje przyjeżdżaliśmy się wielu potrzebnych rzeczy. Prowadzące spotkania powtarzają ich uczestnikom, że w każdej chwili porodu ojciec może wyjść, jeśli stwierdzi, że jest to dla niego zbyt silne przeżycie.
Kilka małżeństw mówiło, że kwota 200 zł. jaką należy zapłacić za poród rodzinny jest zbyt duża. Wicie małżeństw chciałoby, aby mąż był przy porodzie, ale trudno im wygospodarować 200 zl. Uważają, że obecność męża przy porodzie nie jest to żaden luksus i nie powinno się za to płacić.
Niby to oczywistość, a jednak praktyka jest inna...
Mirosława Wolsku-Kobicrecka