ODPOWIEDŹ NA RECENZJĘ 133
w VTLS (której nie należy jednak mylić z instrukcją wprowadzania danych w VTLS). Fakt że rekord w formacie wymiennym zawiera pełny komplet danych niezbędnych do zrealizowania odpowiednich powiązań w systemie docelowym nie upoważnia do formułowania wniosku, że format USMARC wymaga powtarzania wielu elementów opisu dokumentu i że nie rewanżuje się on bibliotekarzowi ułatwieniami w przetwarzaniu (tworzeniu, wyszukiwaniu i udostępnianiu) informacji o dokumentach w sposób adekwatny do wysiłku włożonego we wprowadzanie danych. Dodać należy, że USMARC kompleksowo rozwiązuje problem danych w zautomatyzowanych systemach bibliotecznych. Formaty te są stale rozwijane. W tym rozwoju znaczący udział mają z jednej strony bibliotekarze, z drugiej — firmy tworzące oprogramowanie. Jak do tej pory, jest to jedyny format dobrze obsługiwany przez powszechnie dostępne systemy zautomatyzowane. Należy też zauważyć, że prawdziwe oszczędności związane z wprowadzaniem danych do systemów osiąga się przez katalogowanie kooperatywne, a nie przez wątpliwe korzyści ze stosowania nietypowych formatów.
Kolejny zarzut pod adresem formatu USMARC dotyczy podwójnego systemu oznaczników zawartości — znaków umownych i kodów podpól. Niewątpliwie każde z możliwych rozwiązań ma wady i zalety. Wadą rozwiązania przyjętego w formacie USMARC jest nieco większa liczba znaków wprowadzanych do rekordu. Efekty rozwiązania drugiego widać natomiast w indeksach systemu ALEPH, w którego polskiej implementacji zastosowano format nie wprowadzający znaków umownych do rekordu.
Sprawą, do której szczególną wagę przywiązuje Recenzentka jest stosunkowo słaby sposób indentyfikacji elementów strefy pierwszej opisu bibliograficznego zapisanych w polu 245 formatu USMARC. Nie ukrywam, że był to główny powód, który utrudniał naszą decyzję w sprawie wyboru formatu. Z perspektywy czasu widzę jednak, że trudność ta wynikała bardziej z naszego przywiązania do opracowanego wcześniej formatu FOKA i ze sposobu myślenia zgodnego z tym, który prezentuje Recenzentka. Szybko jednak zorientowaliśmy się, że podstawowym kryterium oceny formatu nie jest wcale stopień identyfikacji danych ze strefy pierwszej opisu, a sposób obsługi kartotek haseł wzorcowych. Efektywność systemów zautomatyzowanych mierzy się ich możliwościami wyszukiwawczymi, a nie dawką informacji w opisie bibliograficznym. Ograniczenie stopnia szczegółowości opisu bibliograficznego postrzegane jest też obecnie jako jeden ze sposobów obniżenia kosztów wprowadzania danych do systemów.
I jeszcze odpowiedź na uwagi dotyczące pierwszego wskaźnika w polu 245. W katalogu Online bazy VTLS wartość tego wskaźnika nie ma znaczenia, może być jednak wykorzystana przy edycji katalogów drukowanych lub w katalogach online innych systemów. Przyznajemy, że ta sprawa nie została przedstawiona wystarczająco jasno. Poprawimy to sformułowanie dla pól 245 i 246 w przygotowywanych poprawkach do instrukcji.
Anna Paluszkiewicz
Maszynopis wpłynął do redakcji 24 czerwca 1994
Instrukcja nie jest wyrazem „dostosowania [...] polskich przepisów bibliograficznych” do amerykańskiej struktury rekordu, natomiast stanowi próbę interpretacji formatu USMARC zgodną z postanowieniami Polskich Norm dotyczących opisu bibliograficznego książek. Instrukcja zachowuje wszystkie przepisy PN-82/N-01152.01 z wyjątkiem paru zmian spowodowanych uwzględnieniem rozstrzygnięć wprowadzonych w nowym wydaniu ISBD(M) z 1987 r. Autorka zresztą nie podaje żadnych przykładów sprzeczności w stosunku do PN-82/N-01152.01 poza
— w jej rozumieniu — odstępstwami terminologicznymi. W dwóch przypadkach takich odstępstw przyznajemy Recenzentce rację. Brak w naszych normach terminologicznych z zakresu bibliotekarstwa i bibliografii terminu „opis katalogowy” — ale nie ma tam również terminu „rekord bibliograficzny”. W przygotowywanych poprawkach i uzupełnieniach do instrukcji wyjaśnimy tę sprawę.
Blokom pól i polom zawierającym opis bibliograficzny nadano nazwy kolejnych stref opisu
— z jednym wyjątkiem: nazwę szóstej strefy opisu zmieniono — wzorem francuskich norm opisu