Nr 2. „Trybuna Azotów" Str 5
W ustroju kapitalistycznym cały ciężar reprodukcji czyli odnawiania kwalifikowanych kadr spadał na barki samych robotników. Robotnik bowiem, chcąc zdobyć zawód, sam musiał starać się o miejsce nauki u prywatnego przedsiębiorcy, dla którego raczej byt tanią silą roboczą. aniżeli uczniem zawodu. Ojciec ucznia musiał płacić przedsiębiorcy za naukę, która w pierwszym roku ograniczała się do czynności gospodarczych a nie zawodowych.
Istnienie rezerwowej armii bezrobotnych uwalniało kapitalistów od' potrzeby troszczenia się o szkolenie
Jednocześnie kapitalistyczny sposób wytwarzania upośledzał robotnika, pozbawiając jego pracę twórczej treści. Przeprowadzany przez wielki kapitał proces mechanizacji szedł w kierunku obniżania poziomu kwalifikacji robotników, pogłębiając proces rozdziału pracy umysłowej i fizycznej.
Zasadniczy typ szkoły zawodowej jaką była szkoła dokształcająca, ucząca w zbiorczych klasach młodzież pracującą w różnych zawodach, nie mogła zapewnić szkolenia zawodowego dlatego, że była ona płatna, orrj. że młodzież pracująca u prywatny . przedsiębiorców nie zawsze była zł». niana w godzinach nauki. — tracili oni bowiem tanią silę roboczą. Dostęp do nauki zawodu dla młodzieży robotniczej i chłopskiej był utrudniony, zależny od koniunktury a sito burżuazyjnej polityki ekonomicznej dokonywało ścisłego odsiewu społecznego. Łatwiej bowiem było utrzymać miliony bezrobotnych na wsi, aniżeli opanować masy zawodowo przygotowanych ludzi i świadomych politycznie celów, zadań i miejsca klasy robotniczej w gospodarce narodowej.
W społeczeństwie socjalistycznym przygotowanie zawodowe nowych kadr staje się sprawą państwa, nieodłączną częścią narodowych planów gospodarczych. Gospodarka Polski Ludowej wymaga bowiem zapewnienia dopływu wyszkolonych kadr do wszystkich Jej gałęzi.
Dotychczasowa organizacja szkolenia zawodowego nie obejmowała tzw. szkolenia przywarsztatowego w zakładach, które by umożliwiło pracownikom zdobycie kwalifikacji obranego zawodu oraz odpowiedniego zaszeregowania płacy, odpowiadającego danej kwalifikacji.
Toteż uchwala Prezydium Rządu z 23. VI. 1951 r. wprowadzająca system szkolenia przywarsztatowego, wewnątrzzakładowego, oparty ściśle na bogatym doświadczeniu radzieckim oraz ścisłe powiązanie osiągniętych przez robotnika kwalifikacji z Jego zaszeregowaniem, przynosi zasadniczą zmianę w dziedzinie zdobywania kwalifikacji przez robotnl-
Na tej podstawie Zakłady nasze przystąpiły do szkolenia przywarsztatowego, organizując je w brygadach i indywidualnie na wszystkich oddziałach. Szkolenie to jest praktyczne i teoretyczne. Praktyczne odbywa się w czasie pracy. Uzupełnia je teoretyczne szkolenie, odbywane jeden lub dwa razy w tygodniu w godzinach po pracy. Programy szkolenia opracowane przez fachowców poszczególnych oddziałów, służą w formie przewodnika pracy metodycznej mistrzom brygadzistom prowadzącym szkolenie. Okres szkolenia określają potrzeby danego zawodu, kategoria zaszeregowania i potrzeby oddziału. Trwa ono od 1 do 6 miesięcy. Po zakończeniu nauki pracownik szkolony poddaje się egzaminowi przed Zakładową Komisja Szkoleniową, zdobywa kwalifikacje zawodowe, oznaczone w taryfikatorze i na świadectwie oraz związane z tym zaszeregowanie.
Praca szkoleniowa jest wynagradzana wg istniejących stawek i przepisów. Prowadzący szkolenie mistrzowie i brygadziści oraz wykładowcy winni prowadzić je na odpowiednim poziomie w określonym terminie. Od spełnienia ich obowiązków zależy stopień przygotowania zawodowego przez nich szkolonych pracowników a w konsekwencji sprawność w pracy i wkład w ogólną realizację planów zakładowych.
Co daje szkolenie orzywarsztalo-we szkolonym? Kwalifikacje jasno określone w świadectwie, odpowiadające im zaszeregowanie płacy i możliwość dalszego zdobywania u-mlejętności zawodowych a tym samym poprawy płacy.
Zagadnienie szkolenia praktycznego Jest przez poszczególne oddziały za wyjątkiem pomiarowego i tlenowni ujmowane pozytywnie. Administracja oddziałów rozumie, że wieś nasza ma dużo siły roboczej, która przychodzi do nas surowa 1 wymaga dla utrzymania tempa prac przeszkolenia. Są kierownicy oddziałów, którzy w trosce o swe kadry osobiście ujęli w ręce zagadnienie kadr, jak np. mechanicznego, montażowego, elektrycznego oddziału, są znowu i tacy, którzy „nie mają czasu" na zajmowanie się tymi sprawami. A są i tacy, którzy do dnia dzisiejszego, nie uruchomili u siebie szkolenia. Jak pomiarowy i tlenownia.
Dobrze i Jako jeden z pierwszych oddziałów uruchomił szkolenie przy-warsztatowe oddział mechaniczny, gdzie sprawnie prowadzą szkolenie ob. ob. Dybel, Krzywik, Długosz, Ry-mel, Larysz i in. Na oddziale montażowym ob. ob. Kolenda, Sikocińskl, Rolk, Kulawik. Na wodnym ob. So-warka, który szkoli kobiety. Tu należy napiętnować stosunek kobiet do teoretycznej nauki, na którą chodzą bardzo nieregularnie. Jest w naszych Zakładach 300 kobiet. Co roku nie będziemy kopać rowów, budować. Skończy się kopanie rowów a siły robocze przejdą do produkcji. Aby można Je przejąć, trzeba Je przygotować do pracy produkcyjnej. Wobec tego powstanie wybór najlepiej wykwalifikowanych sił kobiecych, a te najlepsze mogą takimi się stać tylko przez szkolenie zawodowe. Dziś nie każdy z pracow-