1800320750

1800320750



832


JACEK SALIJ OP

derców to zdolność obiektywnej oceny drugiego człowieka, i to nawet w chwili, kiedy on wyrządza mi największą krzywdę. Ojcze odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią. Bo właśnie tak przedstawiała się obiektywna sytuacja morderców Chrystusa: czynili niewątpliwie zło, ale zarazem nie wiedzieli, co czynią.

Zresztą sama śmierć Jezusa była ceną, jaką zapłacił On za swoją wolność. Ludzie nie mogli znieść tego światła, które ujawniało pustkę i pozór ich wnętrza. Chcieli Go zmusić do milczenia, ale z pewnością by Go nie zabili, gdyby udało się im Go przestraszyć, gdyby w obawie o swoje życie przestał On wreszcie odróżniać prawdę od pozoru i nie naruszał ustalonych granic między sprawiedliwymi i celnikami.

SENS BOSKI NAŚLADOWANIA CHRYSTUSA

Czy można naukę i czyny Chrystusa ujmować wyłącznie na płaszczyźnie moralnej, jedynie jako wezwanie do naśladowania? Naszkicowana przed chwilą sylwetka Jezusa ukazuje wyraźnie, że wszelkie próby patrzenia na Niego z czysto ludzkiego punktu widzenia są słuszne jedynie metodycznie, ale nie merytorycznie. W miarę poznawania Jezusa, założenie, aby oceniać Go tylko jako człowieka, okazuje się niemożliwe do zachowania. Już sam fakt tak niewiarygodnej wolności trzeba uznać za coś ponadludzkiego. Codzienne doświadczenie poucza nas aż nadto dowodnie, że pełne wkorzenienie w duchowe wymiary świata jest w naszej obecnej sytuacji niemożliwe i nie ma ludzi wolnych od ograniczeń i braków. Zmartwychwstanie nie pojawia się więc w historii Jezusa jak deus ex machina, takie zakończenie wydarzeń na Kalwarii jest doskonale proporcjonalne z całą działalnością i śmiercią tego człowieka. Ponadludzka moc cechowała przecież również całą działalność i śmierć proroka z Nazaretu.

Pomińmy tutaj całą problematykę apologetyczną i stańmy od razu na płaszczyźnie wiary, że Jezus, który umarł na krzyżu i zmartwychwstał, jest Synem Bożym, równym w Bóstwie Ojcu i Duchowi. Sytuację Jezusa, Syna Bożego i Syna Człowieczego, charakteryzują dwa następujące momenty. Po pierwsze, została w Nim rozdarta,2 zdawałoby się absolutnie nieprzekraczalna, granica między transcendentną Boskością a stworzoną naturą ludzką. Granicę tę przekroczył Bóg, a nie człowiek, mianowicie Syn Boży przyjął czło-

* Używam tego stówa w nawiązaniu do Ewangelii św. Marka, kótry w opisie chrztu Chrystusa mówi o rozdartych niebiosach (schidzomenous tous our&nous), z których zstąpił Duch Święty i odezwał się głos Ojca.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
832 JACEK SAUJ OP derców to zdolność obiektywnej oceny drugiego człowieka, i to na wet w chwili, kie
Jacek Salij OP Rozmowy ze świętym Augustynem
826 JACEK SALIJ OP ligijnej będzie protestował przeciw ujmowaniu prawdy wiary w wyabstrahowaniu od j
830 JACEK SALIJ OP miłością, człowiek musi stać się kimś więcej niż człowiekiem, musi go
834 JACEK SALIJ OP mentach naśladujemy Go nie tylko symbolicznie, ale realnie. Naśladujemy — znaczy
84? (2) 84 przeciwnika z miejsca; i to nawet wtedy, kiedy jeszcze nic widzimy, na czym właściwie pol

więcej podobnych podstron