1869525029

1869525029



nie ustępują najlepszym partiom „Pierścienia Nibelunga” czy „Śpiewaków no rymberskich’’, a przewyższają je zwaną budową, brakiem dłużyzn, artystycznym umiarem, prawdą psychologiczną i doskonałą równowagą między pierwiastkiem wokalnym a instrumentalnym. Nadto jeszcze jedna, istotna, nawet w dziedzinie muzyki, różnica między Obu twórcami. O ile ,,Pierścień” posiada fabułę zgoła amoralną • destrukcyjną, gdzie autor, zaślepiony mitem germanskości, nie umie potępić zła. wiarołomstwa i fałszu, jakimi operują z bezwstydną brutalnością jego bohaterowie, a nawet je usprawiedliwia, jeśli nie pochwala, o tyle nikt z oglądają* eych „Otella” nie zdobędzie się na słowo pochwały dla podłości Jagona, lub nie będzie się nie wzruszał cierpieniem szlachetnego Otella czy tragicznym losem niewinnej Desdemony. To samo da się odnieść do Wagnera i Verdi’ego przy po równaniu „Śpiewaków norymberskich” z „Falstaffem”. W swej operze komiczne, obok muzyki, naprawdę wspaniałej, Wagner „nie wytrzymał nerwowo’’, aby nie zaopatrzyć akcji w liczne elementy filozoficzno - symboliczno - satyryczno - polemiczne, a nawet nie uchronił się od niesmacznych rozgrywek Osobistych z przeciwnikami (np. postać Beckmessera, będąca karykaturą niemieckiego krytyka muzycznego prof. Hanslicka). Nic podobnego w „Falstaffie’’ nie znajdziemy, znajdziemy tam natomiast obok głębi natchnienia i doskonałości strony muzycznej — szczery i niefrasobliwy humor, niewymuszony komizm, wartkie tempo akcji, nadzwyczajną plastykę postaci, rzetelność konstrukcji, umiar i smak artystyczny, a więc to wszystko, co słusznie kwalifikuje ..Falstaffa” na arcydzieło dorównujące ,;Wesolu Figara” Mozarta i „Cyrulikowi sewilskiemu”, najlepszym dotychczas napisanym operom komicznym.

Po premierze ,.Otella” znakomity francuski muzykolog Camille Bellaique tak pisał o nowym artystycznym osiągnięciu Verdiego: ,,Szukano nowego typu dramatu lirycznego — oto on. Oto reforma opery, osiągnięta w sposób prosty,, bez reklamy i szarlatanerii; oto otwarte drogi dla nowej muzyki przez najstarszego z muzyków”. Jakżeż te słowa są trafne. Opera przez czas swego istnienia wykazała szereg mankamentów i potrzeb reformy. Wagnerowski „dramat muzyczny’’ miał być podzwonnym opery włoskiej i próbą stworzenia nowych form. Tymczasem Verdi, nic lekceważąc zdobyczy Wagnera, umiał usunąć z opery wszystko nonsensowne i przestarzałe,, pozostawić wszystko wartościowe 1 zapewnić jej dalszą żywotność. Wagnerowski „dramat muzyczny” jest już dziś pozycją o znaczeniu czysto historycznym, a opera w jej postaci wykończonej przez Verdiego nie okazuje najmniejszych objawów zmierzchu.

Oio najwspanialsze osiągnięcie Verdieg-j; stawiające go w historii muzyki na poziom, e całkowitej równości z największymi. ,,Otello" i „Falstalf” w zupełności wystarczyłyby do zapewnienia ich twórcy nieśmiertelności, jednakże mógłby ktoś postawi: zarzut, iż „Oteiio” i „Falstaff* 10 dwie ostatnie opery Verdiego z ogólnej liczby dwudziestu siedmiu. Nie one, wystawiane względnie rzadko, ale Opery wcześniejsze. jak ,,Rigoletto”, „Trubadur”, „Traviata” i rAida” nadają ton repertuarom teatrów muzycznych i oceniając iwóezośi Verd;ego nie sposób prześlizgnąć się nad nimi, a kłaść nacisk tylko na dwu ostatnie dzieła. Uwaga istotnie słuszna, trzeba jednak pamiętać, że ,,Otello’’ i „Falstalf’ nie są wynikiem jakiegoś napływu genialnej inwencji i dziełami, które wyskoczyły z głowy twórcy nie? oczekiwanie, jak Minerwa z czoła Jowiszu, lecz logicznym etapem ewolucji twórczej, lozwijającej się nieprzerwanie od „Oferto eonie di San Bonifacio’, pierwszej, nieporadnej jeszcze opery Verd:ego, ewolucji, trwającej ponad 50 lat. Twórczość Verdie-go — to linia wznosząca się stale w górę. bez większych wahań czy uskoków. Każda opera następna jest u niego krokiem naprzód w stosunku do poprzedniczki, a całe życie Verdiego to jedno nieprzerwane pasmo mozolnych studiów i ciągłego dążenia naprzód bez względu na przeszkody czy syrynie głosy małostkowych gustów publiczności. Nie była 10 droga łatwa. Verdi, syn włoskiego sklepikarza, miat wszelkie zadatki na włoskiego Janka Muzykanta. Dzięki pomocy życzliwych ludzi mógł uczyć się u przygodnych muzyków, ale nigdy nie ukończył on żadnej uczelni muzycznej. Kiedyś powiedział on o sobie, że nawet akord c-dur sam musi-ał od* kryć, jeśli więc został wielkim Verdim, :o zawdzięczał to nie tylko swej iskrze Bcżej, ale i ciągłym cierpliwym i gruntownym studiom, trwającym przez całe życie. Zawdzięczał to również wysokiemu poczuci u swego posłannictwa artystycznego, dzięki któremu nie obniżył nigdy wysokich horyzontów swej sztuki do poziomu ptaskcści i pospolitości. Mało który artysta miał tyle poczucia skromności [ tak niewiele dbał o poklask tłumów, jak właśnie Verdi, a dowodem tego choćby .Nieszpory sycylijskie”, napisane na zamówienie cpery paryskiej, a oparte na temacie zgoła u Francuzów niepopularnym, jako że przypominającym im niezbyt szczytne karty z ich hisforii. Największy nawet smakosz muzyczny nie powstrzyma się od wyrazów uznania dla znamionujących dużą wiedzę i mistrzowską rękę twórcy — takich klejnotów twórczości Verdiegof jak przepiękne i pełne wyrazu preludia do I i III aktu „Traviaty”, dramatyczne „misę-



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
kto wie czy, nie jeden z najlepszych w całym dorobku Them). Swoją chwytliwością mógłby obdzielić kil
skanuj0023 (110) 1) REAKCJE ZOBOJĘTNIANIA W ŚRODOWISKU NIE WODNYM Najlepszym rozpuszczalnikiem przy
skrypt 22 -23- Skrypt natomiast nie pozyskiwała sobie w ich środowisku masowych czy choćby tylko nie
img247 2^7 nie nie tylkc rsecayr/ictych wskaźników deformocji, czy skoufr? nt owa nie ich z przewidy
32 Piotr Szalek staw przedstawienie, jest aktem. Nie jest natomiast do końca jasne, czy ma ona, podo
Biblioteka self-adwokata - Nie oskarżaj i nie obrażaj swojego rozmówcy. Zastanów się, czy na pewno m
ich form nie powinno się używać) na przykład, czy używać formy OH, czy też Ohio lub obu naraz, gdy i
Pilch006 I b Pedagogika Społeczna 4/2008 tych chorych pomysłów i nie ustępują pod naporem zmasowaneg

więcej podobnych podstron