106
JAN GRZEN1A
Obserwacje przeprowadzone na materiale językowym tych atlasów porównałem z pisownią nazw własnych stosowaną w sześciotomowej Nowej encyklopedii powszechnej PWN oraz w zyskującej sporą popularność encyklopedii wydawnictwa Fogra. Ta ostatnia jest dostępna tylko w wersji elektronicznej — na CD-ROM-ie oraz w Internecie.
Tak zebrany materiał pozwoli — jak sądzę — na realizację kilku zadań; najważniejsze z nich to:
— charakterystyka uzusu w pisowni obcych nazw geograficznych,
— próba opisu tendencji pisowni nazw tego typu,
— ocena szans ujednolicenia lub choćby tylko uporządkowania tej pisowni,
— zgłoszenie postulatu mającego przyczynić się do uporządkowania (ujednolicenia) pisowni obcych nazw geograficznych.
Pisownia obcych naz.w własnych — zwyczaj językowy i tendencje
Problem, o którym mowa, dotyczy w głównej mierze nazw pierwotnie zapisywanych za pomocą alfabetów niełacińskich, choć — jak się okaże — niewyłącznie.
Toponimy notowane w atlasach i encyklopediach dałoby się podzielić na dwie grupy: nazwy transliterowane/transkrybowane i egzonimy — tradycyjne nazwy polskie, które zresztą też są transkrypcjami. Te pierwsze powinny mieć charakter międzynarodowy, w atlasach geograficznych występują zasadniczo jako nazwy podstawowe, ponieważ autorzy atlasów starają się zadośćuczynić postulatowi internacjonalizacji nazw. Postulat taki zgłasza m.in. Organizacja Narodów Zjednoczonych organizująca konferencje poświęcone standaryzacji nazw geograficznych (ostatnia, siódma, odbyła się w roku 1998). Egzonimy natomiast występują w atlasach polskich z reguły na drugim miejscu, są więc traktowane jako poboczne warianty. W encyklopediach hierarchia ważności nazw transliterowanych i egzonimów zwykle jest odwrotna, w pozycji wyrazu hasłowego występuje zasadniczo nazwa spolszczona, nazwa transliterowana jest przeważnie wariantem drugorzędnym. Z kolei w publikacjach innych niż encyklopedie i atlasy stosuje się głównie tradycyjne nazwy spolszczone, czasem podając w nawiasie zapis wariantywny.
Tym sposobem znaczna część obcych nazw geograficznych ma co najmniej dwa warianty. Poza tym zdarzyć się może nazywanie danego obiektu różnymi nazwami — bardzo charakterystycznych przykładów dostarcza nazewnictwo najwyższych szczytów. Mount Everest bywa nazywany też krótko Everestem lub Czomolungmą/Czomolangmą, spotyka się też (głównie w atlasach) oronim Sagarmatha. Drugi z najwyższych szczytów może być nazywany jedną z pięciu nazw: Czogori, K2, Dapsang, Godwiń Austen, Qogir Feng.
Międzynarodowa standaryzacja nazw geograficznych jest z różnych względów pożądana, jednak różne przyczyny sprawiają, że się pełne ujednolicenie tych nazw nie udaje. Główne z nich to: skomplikowana niekiedy pisownia nazw transliterowanych bądź transkrybowanych, konieczność uczenia się no-