(21) Z MO UFOLOG II DOLINY SANU 127
lateralne, związane z oporem, jaki stawiało Karpatom ich przedpole. Zjawiskiem tym (predyspozycją tektoniczną) należy też tłumaczyć ciekawy zakręt Sanu od Dynowa na wsch. po Przemyśl.
Meandry dolinne. Bardzo ciekawym zjawiskiem w badanym obszarze jest przebieg doliny Sanu między Dynowem a Przemyślem. W odcinku tym znajdują się cztery duże pętlice dolinne o których wielkości można wnioskować z porównania rzeczywistej długości doliny Sanu (70 km) z odległością Dynowa od Przemyśla w linii prostej (40 km). Nie są to typowe meandry dolinne ale raczej silne zakręty, otaczające z trzech stron nieregularne ostrogi. Trzy z nich są do siebie bardzo zbliżone przebiegiem: zakole Polchowskie, Bacho-wa i Mielniowa. Posiadają one długie ramię zachodnie o kierunku z pn.-zach. na pd.-wsch., krótkie zaś wschodnie o przebiegu prawie południkowym. Ta zadziwiająca regularność nasuwa odrazu podejrzenie związku tych zakoli z budową geologiczną. Dokładną analizę uniemożliwia brak mapy geologicznej obszaru od Dynowa po Mielniów, jednakże posługując się opisami stratygraficzno-tektonicznymi tego obszaru (15, 24) oraz mapą geologiczną odcinka między Mielniowem a Przemyślem (12) znajdujemy potwierdzenie tego przypuszczenia.
Bardziej odporne warstwy inoceramowe ciągną się tu szerokimi pasami z pn.-zach. na pd.-wsch. (antyklina Piątkowej, Bachowa, Babic) a przedzielone są mało odpornemi utworami eocenu oraz łupkami menilitowymi w synklinach. Te stosunki petrograficzno-tektoniczne wykorzystał San, wcinając się w rozległy a skierowany ku wsch. poziom pogórski. Szukając najłatwiejszej drogi, wcinał się przede wszystkim wr warstwy mało odporne i starał się w nich jaknajdłużej utrzymać (aż po zbocza tego poziomu), po czym możliwie najkrótszą drogą, wykorzystując tak liczne w utworach fliszowych spękania i dyslokacje, przecinał wały zbudowane z warstw inoceramowych, by osiągnąć następny pas mało odpornych utworów. Dla odcinka doliny między Ruszelczycami a Chyrzynką, wciętego w warstwy odporne, należy przyjąć zjawisko epigenezy (w interpretacji Smoleńskiego, 18) a więc przetrwanie kierunku i biegu pierwmtnie obranego w mniej odpornych warstwach skrzydła tej antykliny. Także ostatnie zakole między Krasiczynem a Przemyślem wykazuje wyraźny związek z budową geolo giczną tego terenu (patrz mapa petrograficzna). Zjawiskiem ciekawym a powszechnym w całych Karpatach Zachodnich jest występowanie dolin krętych meandrowych dopiero poniżej poziomu pogórskiego. Zatem dopiero po okresie zrównania poziomu pogórskiego, w czasie jego rozcinania, nastąpiło silniejsze, większe uzależnienie przebiegu dolin od budowy geologicznej.