192 KRONIKA (6)
się specjalistą znanym i cenionym na całym świecie. Syntetyczny wyraz tych studiów' daje nam wielkie dzieło Lugeona, o charakterze fundamentalnego podręcznika, p. t.: „Barrages et geologie" (1932).
Jeśli rzucimy okiem na całość dotychczasowej, pięćdziesięcioletniej, a bynajmniej jeszcze nie skończonej pracy naukowej Lugeona, to zdumiewać nas musi jej różnorodność. Obok tektoniki, której poświęcił najwięcej czasu i trudu, osiągając jedno z naczelnych miejsc w przełomowej epoce tej nauki, żadna inna dziedzina geologii i pokrewnych jej nauk nie jest mu obca. Stratygrafia i paleontologia, mineralogia i petrografia, glacjologia i hydrogeologia, morfologia, wreszcie geologia stosowana w najrozmaitszej formie: przy poszukiwaniu rud i ropy naftowej, ujmowaniu źródeł, budowaniu tuneli i zapór wodnych — to wszystko stanowi krąg zainteresowań oraz pole pracy i temat publikacyj Lugeona. Szeroki jest również i geograficzny zasiąg jego badań: Alpy szwajcarskie, francuskie i włoskie, Karpaty polskie i rumuńskie, Kalabria i Sycylia, Grecja, Marokko, Transwal, wreszcie Paragwaj — były terenem jego prac naukowych, czy też praktycznych. Zapewne mało który ze współczesnych geologów mógłby z równą słusznością jak Lugeon powtórzyć jego ulubione zdanie: „Je connais bien ma terre’.
Równie owocną jak naukowa jest też dydaktyczna i pedagogiczna działalność Lugeona. Pracując od 40 lat na katedrze geologii i geografii fizycznej w Lozannie, wykształcił on długi szereg znakomitych uczniów z E. Argandem na czele oraz stworzył wspaniałą szkołę geologiczną, której specjalnością są tektonika i morfologia oraz kartografia geologiczna, zwłaszcza terenów wysokogórskich.
Na zakończenie chciałbym szczególnie podkreślić związek Lugeona z Polską i jej nauką. Nawiązany w roku 1903 w Tatrach i Pieninach, w miejscu triumfu Lugeona, snuje się on dotąd nieprzerwanie przez całe jego życie. Świadek tego triumfu M. Limanowski, urzeczony zwycięstwem młodego Szwajcara, udaje się doń do Lozanny na studia i w dalekiej Taorminie na Sycylii ugruntowuje jego poglądy na płaszczowinową strukturę tamtejszych gór. F. Rabo ws ki robi zdjęcia geologiczne w okolicach Simmenthalu w Alpach berneńskich, a potem pracuje w Val Ferret w Alpach walijskich. L. Horwitz pisze pracę o stożkach nasypowych doliny Rodanu, kartuje w Alpach fryburskich i przeprowadza studia nad Hasem alpejskim. B. Świderski opracowuje zachodnie części aarskiego masywu nad górnym Rodanem. Przez Lozannę przesunął się cały szereg geologów i geografów polskich, którzy bądź to jako początkujący, bądź jako zaawansowani, bądź też wreszcie już jako znani specjaliści, dłużej lub krócej pracowali u Lugeona, aby w tym klasycznym kraju i pod wytrawnym kierownictwem zapoznać się z tektoniką i morfologią alpejską oraz techniką ich badań. E. R o m e r w Lozannie przeważnie napisał wielką pracę p. t.: „Mouvements epeirogemąues (/ans le haut bassin du Rhóne et evolution du paysage glaciaire ’ (1908). Z ducha tektoniki lugeonowskiej wyszła też rozprawa Lence wic z a „Profile geologiczne przez Apenin Toskański" (1917). Poza tym studiował w Lozannie: Ludomir Sawicki, Wiktor K u ź n i a r, J. Nowa k, E. W. Janczewski, J. He m p e 1 i St. Krajewski. Był moment kiedy w laboratorium geologicznym uniwersytetu lozańskiego pracowało równocześnie czterech Polaków. Szwajcarzy wówczas nie garnęli się jeszcze zbytnio do geologii. Toteż dziwnym zbiegiem okoliczności, pracownia Lugeona miewała niekiedy charakter polsko-holenderski! Po wojnie odwiedzali tę pracownię W. Rogala, F. Bieda, E. Passendorfer, H. T e i s s e y r e, O. i Z. P a z d r o w i e.