AUGUSTYN JANKOWSKI OSB
Splecione ze sobą dwa dotychczasowe wątki: Syna Człowieczego z Daniela i Sługi Jahwe z Izajasza już zawierały w sobie takie składniki autodeklaracyjne, jak preegzystencję w sferze boskiej, poniżenie wśród niesłychanych cierpień, włącznie do haniebnej śmierci, która jednak ma znaczenie ekspiacyjne i usprawiedliwiające dla wielu, przyszłe uwielbienie, powrót w chwale na sąd i zainaugurowanie powszechnego królestwa. Pozostawało wyjaśnienie relacji do Boga Jedynego.
C. ŚWIADOMOŚĆ SYNA BOŻEGO
Dochodzi ona wyraźnie do głosu w nauczaniu samego Jezusa. W Jego ustach termin ten dla Żydów wieloznaczny i nieprecyzyjny, dla pogan łatwy do połączenia z mitycznym politeizmem, nabiera znaczenia jedynego w swoim rodzaju. Nie da się ono sprowadzić do półbogów helleńskich, a dla Żydów staje się dostatecznym powodem oskarżenia Jezusa o bluźnierstwo i skazania na śmierć. Jakkolwiek w obecnej redakcji Ewangelii na wielu miejscach tytuł „Syn Boży” jest śladem wiary Kościoła w 2-ej połowie I wieku, niemniej tak nie jest z samą świadomością u Jezusa, że jest Synem Boga w sposób jedyny, z nikim nie porównywalny, gdyż ma udział w Bożej transcendencji. Odzwierciedla się już ta wyjątkowość choćby w tym, że mówiąc o Bogu stale Go Jezus określa słowem „mój Ojciec”. Nam każąc modlić się „Ojcze nasz”, siebie nie włącza od tego zakresu. Trzy teksty synoptyczne z życia ziemskiego Jezusa oceniają krytycy jako ipsa vox IesUj gdzie mowa o tym wyłącznym synostwie Jego: logion o wzajemnym poznaniu Ojca i Syna (Mt 11, 27), przypowieść o przeniewierczych dzierżawcach (Mk 12, 6—8 par.) i logion o nieznanym nikomu poza Ojcem dniu paruzji (Mk 13, 32 par.). Teksty te — choć pozostają w związku z funkcjami Jezusa, nie z istotą — mówią wyraźnie o Jego transcendentnej świadomości, tak iż IV Ewangelia nie dodaje w Jego słowach żadnego elementu istotnie nowego, lecz daje tylko pogłębienie danych pochodzących od samego Jezusa 1.
Ewangelie — choć zredagowane już po refleksyjnym opracowaniu nauki Jezusa w świetle faktów paschalnych — dobitnie wykazują ciągłość między przylgnięciem uczniów do człowieka Jezusa, powołującego ich do naśladowania siebie, a tą wiarą, dzięki której uznali oni w zmartwychwstałym Jezusie Syna Bożego2. Jego uczniowie nie zdołali, jak podają Ewangelie, pochwycić całej głębi tej relacji
I
1070
• Por. V. Taylor, La Personne..., dz. cyt., 167, 183.
Por. X. Lćon-Dufour, Les Evangiles..., dz. cyt., 303—306; L. Cerfauz, Gesu alle origini..., dz. cyt, 20—34.