munikacji transoceanicznej z Ameryką Południową. Przelot jego z Europy bezpośrednio do Rio trwa około 70 godzin, tymczasem gdy dawniejszy typ sterowca „Graff Zeppelin" potrzebował na przebycie tej drogi około 120 godzin lotu.
W przyszłości sterowiec „L. Z.-129" przeznaczony będzie do komunikacji pasażerskiej z Ameryką Północną.
Buduje się obecnie w warsztatach w Friedrichshafea taki sam sterowiec, t. j. „L. Z. -130", który będzie gotowy w roku przyszłym.
WALKA NARODÓW O PANOWANIE W PRZESTWORZACH
Od chwili przelotu przez Atlantyk Lindbergha, wielkie państwa o dobrze rozwiniętym lotnictwie, wciąż pracują nad wytyczeniem najdogodniejszej trasy przez Atlantyk dla żeglugi powietrznej. Zasadniczo trzy trasy lotu są rozpatrywane.
Pierwsza prowadzi przez Szkocję, Islandję i Grenlan-dję; nazwano ją ,.szlakiem arktycznym". Jest ona najkrótsza, a przelot nad oceanem wynosi tylko 1100 km., a więc jest to jej wielki plus. Ujemną zaś stroną tej trasy, są złe warunki atmosferyczne, jakie zawsze istnieją w pobliżu bieguna.
Druga droga — to droga okrężna, naprzykład z Paryża do New - Yorku przez Irlandję, o ogólnej długości trasy 5600 km., z czego 3000 km. wynosi nad oceanem. Ale i tu panują niedogodne warunki atmosferyczne, tak jak i w pierwszej trasie, t. j. mgły, wiatry i opady.
Trzecia droga — to trasa leżąca bardziej na południe z miejscami do lądowania na Azorach i Bermudach, złożona z trzech etapów, t. j.: pierwszy etap Portugal ja — Azory (1900 km.), drugi, Azory — Bermudy (3150 km.), trzeci, Bermudy — Ameryka (1250 km.), ogólna długość trasy, chociaż najdłuższa (6300 km.), najwięcej sprzyjająca dla lotów oceanicznych, gdyż na trasie tej znajdują się o wiele lepsze warunki atmosferyczne, oraz bazy dla lądowania, t. j. Azory i Bermudy.
Pięć państw przyspasabia się do osiągnięcia wprowadzenia przelotów, t. j. stałej komunikacji między Starym i Nowym światem, a więc Stany Zjednoczone A. P., Niemcy, Anglja, Włochy i Francja.
Amerykanie przygatawiają wielkie wodnosamoloty „Glenn - Martin", wagi 50 tonn, mogące zabrać na pokład około 50 pasażerów. Szybkość tych wodnosamolotów wynosi do 275 km. na godzinę. Trasa tych olbrzymów przechodziłaby z New - Yorku do Londynu i przebyta byłaby w ciągu jednego dnia bezpośrednio. Koszt przelotu obliczono na 50 do 85 dolarów od osoby, w zależności od ilości przewożonych pasażerów.
Niemcy natomiast rozporządzają dwoma koncepcjami: przeloty sterowcami, lub też wodnosamolotami. Sterówce w zupełności zdały swój egzamin z lotu nad Atlantykiem południowym, więc prócz sterowca ,.Zeppelin 127", zbudowano w warsztatach w Friedrichshafen sterowiec ,,L. Z. -129", specjalnie skonstruowany do tego rodzaju lotów, mogący zabrać na swój pokład do 50 pasażerów. Punktami odlotów byłyby albo Berlin, lub też Sewilla w Hiszpanji, gdzie budują Niemcy w tym celu olbrzymie hangary.
Dla umożliwienia przelotów na wodnosamolotach, zbudowali Niemcy typ ,,Dornier 18", z motorami o sile 600 KM i szybkość do 200 km. na godzinę. Wodnosamoloty te podwożonoby na okrętach do wysp Azorskich, skąd wyrzucano by je z katapulpy do lotów transoceanicznych.
Anglicy posiadają plany przelotów oceanicznych do Ameryki, lecz bardzo fantastyczne. Projektują oni, że do wielkiego sterowca przytwierdzą wodnosamoloty niewielkiego typu ,,Short - Mayo", i po wywindowaniu wodnosamolotu na wysokość 3000 m., odczepiałby się od niego i szybował przez ocean.
Typ wodnosamolotu „Short - Mayo" ma ciężki start na wodzie, dlatego wymyślono projekt wyżej wymieniony, t. j. windowanie przez inny statek powietrzny na wysokość 3000 m. Projekty te są narazie na papierze i podobno mają uskutecznione być wkrótce próby.
Włosi wykańczają już w swych warsztatach typ jednopłatowca z czteroma motorami typu ..Paggio - Pegna 23", których szybkość ma dochodzić do 400 km. na godzinę, z zasięgiem przelotu do 5000 km. Po próbach zobaczy się zdolność tych statków przy przelotach oceanicznych.
Francja przygotowuje dwa wodnosamoloty typu „Lieutenant de Vaisseau - Paris", największe w świecie, zwane „łodziami latającemi". Przy próbach, poprzednio wybudowany identyczny wodnosamolot, po poważnych uszkodzeniach, znajduje się w porcie Florydy w naprawie, skąd po uskutecznieniu poprawek, będzie nadal wy-próbowywany w locie nad oceanem. Lin ja przelotu francuskich wodnosamolotów będzie szła przez Azory i Bermudy, gdyż do bezpośredniego przelotu nie są jeszcze Francuzi dostatecznie przygotowani ze swoimi statkami powietrznymi.
Zobaczymy, jak prędko i kto wywalczy sobie w szlakach powietrznych nad oceanami „wstęgę niebieską".
Somobl my l*b tffoifigo«v R W D -13. I3«3 0* («Wioruft») IcUpil.dlo
ttkofy • BicUku Podolictnkl Kot tet Zb órki *• lotnictwo Sportowe To* Jon Rfl
Sflno oi komjAikocyiaf R. W. D -11. 2 o mocy 2CS K.M fcotd? 6 (twiiic po»oif'«
tkiCh I 2 otiłyyi StybVolt mokjymolno 0*0*0 300 kmlQOÓg foK Jon Ryl
67