30 ALEKSANDER BIRKENMAJER
rodzaju podział pracy leży w interesie zarówno Bibljoteki Narodowej, jak i Bibljoteki Jagiellońskiej, a różniły się tylko w poglądzie na datę, któraby miała stanowić granicę «sfery interesów» między obiemi bibljotekami: Dyr. Kuntze proponował ustalić ją na r. 1918, jako datę odrodzenia państwa polskiego, ja odsuwałem ją wstecz do r. 1800. Zdaje mi się, że za tą drugą datą przemawiają — prócz względów historycznych — ważne względy praktyczne. Przedewszystkiem, niepodobna sobie wyobrazić, żeby Bibljoteka Narodowa już z uwagi na bieżące potrzeby swoich czytelników mogła się obejść bez poważnego zbioru książek polskich XIX-go wieku; powtóre, wchodzi do niej odrazu księgozbiór rapperswilski, składający się głównie z poloników doby porozbiorowej; potrzecie, można przewidywać, że przeważna część darów, druków pozyskanych wymianą, okazyjnych nabytków, jakiemi się ona będzie pomnażać w pierwszych latach swego istnienia, będzie się składać z druków polskich XIX-go wieku. Tak czy tak utworzy się więc w jej polskim dziale spory zasób druków starszych, którego systematyczne uzupełnianie w obrębie okresu 1800—1918 nie powinno pociągnąć za sobą znaczniejszych kosztów (por. mój artykuł w Silva Rerum). Zapewne, wymagać to będzie pewnego nakładu pracy; ale pamiętać trzeba, że znaczna część tej sumy pracy zaoszczędzi się w Bibljotece Jagiellońskiej. Bo i ta ma przecież (biorąc na liczbę) niemałe luki w swoim zbiorze poloników XlX-go wieku, do których uzupełnienia byłaby obowiązana, gdyby jej przyznano charakter «bibljoteki narodowej historycznej» aż po r. 1918. A ten obowiązek byłby dla niej napewno raczej uciążliwy i nie stojący w harmonji z zasadniczym jej charakterem jako bibljoteki uniwersyteckiej, bo tyczyłby się przeważnie druków treściowo błahych.
Reasumując powyższe wywody przychodzę po wniosku, że byłoby najkorzystniej ustalić datę graniczną, o którą chodzi, na r. 1800. Bibljoteka Narodowa miałaby więc obowiązek dążyć do zebrania możliwego kompletu wszystkich poloników od początku XIX-go wieku; na Bibljotece Jagiellońskiej spoczywałby analogiczny obowiązek w odniesieniu do poloników wcześniejszej doby. Rozumie się samo przez się, że nieodzownym warunkiem takiego, oficjalnie uznanego podziału praw i obowiązków musiałoby być wyposażenie obu tych bibljotek w odpowiednie przywileje (prawo pierwokupu) i fundusze.