szedł zobaczyć, co się dzieje, przyszedł oznajmić Dambkowi, że w odległości 100 metrów na polach jest jakaś tyraliera niemiecka. „To chyba jakieś ćwiczenia wojskowe” - stwierdził „Brzóska”. Po chwili jednak Dambek zdecydował -„Uciekajmy!” Wyszli razem z „Brzóską” i pobiegli w stronę lasu koło jeziora Gołubie. Obydwaj biegli pod górę bez nakrycia głowy. Rozległy się strzały. Koło jeziora „Lech” został zabity. Kto zabił? Nie wiadomo. W nocy przywieźli zabitego wozem na podwórze. Franciszka Piasecka, żona gospodarza, po butach poznała „Lecha”. Rodzina Piaseckich została w straszliwy sposób storturo-wana. Piaseckiego trzykrotnie wieszano, zanim nie odkopał i nie przyniósł dokumentów ze stodoły. Został natychmiast aresztowany i po torturach w Gdańsku osadzony w Stutthofie, gdzie doczekał się końca wojny48.
Ciało zabitego Józefa Dambka zabrał do Gdańska Hans Kassner - Jan Kaszubowski jako swoje wielkie trofeum. Za swój wyczyn został wyróżniony przez samego Himmlera.