97
Rozpatrzywszy stosunki świadomości do przedmiotów, zobaczmy, co się tyczy postrzegania świadomego stosunków pomiędzy przedmiotami.
Idzie oto, by dowiedzieć się, czy aprioryści mają racyę przyjmując, że ustanowienie tych stosunków jest dziełem świadomości. Ta rola władzy syntetycznej, przypisana świadomości, jest trudną do pojęcia, jeśli nie naruszyć dla tego właśnie celu de-finicyi świadomości.
Według naszego określenia i naszego o niej pojęcia, świadomość daje nam poznać to, co jest, nic nie dodając do tego. Nie jest ona władzą stwarzającą przedmioty, nie jest również władzą wiadomo że Berkeley zwalczał substancyonalność cielesną i głosił fenomenolizm; Hume, radykalniejszy odeń, doszedł aż do zakwestyonowania substan-c/onalności ducha. Zastanowiwszy się sądzimy, że odrzuciwszy fenomenalizm nie jesteśmy wcale zmuszeni przyjąć substancyą. Mówiąc, że postrzegamy rzeczy tak jak są, a nie poprzez złudną zasłonę, nie obowiązujemy się do przyznania, że postrzegamy substancyę ciał, czyli to coś, co miałoby być ukryte pod własnościami tych ciał i byłoby od nich różne. Odróżnianie ciała od jego własności jest rzeczą wygodną dla praktyki, ale nie odpowiada żadnemu postrzeganiu, żadnemu badaniu. Ciało jest tylko całokształtem, zbiorem własności. Jeśli własności pozornie mogą istnieć same przez się, i potrzebują podmiotu (sub-jekta), to jest to tylko trudność gramatyczna, wynikająca z tego, że mianując pewne wrażenia własnościami, przypuszczamy konieczność podmiotu (subje-kta). Z drugiej strony przedstawianie sobie substancyi materyalnej, jako podstawy własności, jest obrazem
Dusza i Ciało. 7