popularyzacji sadownictwa w regionie miała nasza szkolna szkółka drzewek owocowych, produkująca kilka tysięcy najnowszych odmian jabłoni oraz niewielkie ilości wiśni, moreli, grusz i śliw.
Człowiekiem bezpośrednio odpowiedzialnym za szkółkę i sad owocowy był Tadeusz Suchy, z którym ściśle współpracowali panowie Szymański i Ty-burski.
W produkcji polowej występowały również: rzepak /4-<X ha/, bobik - ok. 4 ha oraz 2 ha warzyw gruntowych. W tzw. ogrodzie górnym tj. w szklarni, mnożarce, bclgijkach i pod oknami inspektowymi wytwarzane były wszystkie rozsady warzyw, a także kwiatów - dla potrzeb ludności i dynamicznie rozwijającego sie miasta. Poziom produkcji ogrodniczej to głównie zasługa pana Alfreda Uchańskiego, którego bogate doświadcznic zawodowe, zdolności organizacyjne i pełna poświęcenia praca doprowadziły do osiągnięcia wysokich wyników produkcyjnych. W codziennej pracy wspominali go Janina Stępniowa i Franciszek Wójcik.
Jednakże o wyniku finansowym gospodarstwa decydowała hodowla zwierząt. Należy podkreślić, że ze sprzedaży inwentarza żywego i produktów pochodzenia zwierzęcego gospodarstwo uzyskiwało 60% ogólnego bilansu dochodów.
W latach 1969-1971 stan pogłowia bydła wynosił 135 sztuk. Podstawowe stado stanowiły krowy rasy czerwonej duńskiej w ilości około 32-35 sztuk oraz 16-20 sztuk krów rasy czerona polska. Charakterystyczną cechą było to, że imiona wszystkich krów rozpoczynały się na literę "M” z wyjątkiem buhaja, który nosił imię "Nagus". Obora znajdowała się pod systematyczną kontrolą użytkowości mlecznej, a średnia wydajność od jednej sztuki wynosiła w owym czasie ok. 32(X) litrów mleka. Warto przypomnieć, ze rekordzistki
'Malwa", "Morwa" i "Malina" dawałv około 6(MX) I mleka rocznie.
*
Hodowla trzody zorganizowana była na następującej zasadzie:
Prosięta do odsądzenia chowane były w chlewni w Wymysłowie, natomiast warchlaki w- Mokrzyszowie, gdzie tuczono je do odpowiedniej wagi. Roczna sprzedaż żywca wieprzowego wynosiła 80-90 sztuk tuczników.
Znaczenie czysto dydaktyczne i poglądowe miało stado owiec liczące 30-35 sztuk. Niestety, nie prowadzono racjonalnego chowu ani dokumentacji hodowlanej, a opiekę nad baranami sprawował "przy okazji" pracownik obory Stanisław Sokalski. Bezpośredni nadzór nad działem produkcji zwierzęcej pełnił Franciszek Mortka, który pełnił funkcję brygadzisty potowego i oborowego oraz magazyniera. Cechowała go duża praktyczna wiedza, dyscyplina wewnętrzna, dyspozycyjność o każdej porze dnia i nocy. Swoją postawą prowokował do rzetelnego wykonywania powierzonych obowiązków przez podległych mu pracowników i nawet najbardziej niesfornych uczniów. Uczył
-69-