2/2015 FARMACJA REGIONU PÓŁNOCNO-WSCHODNIEGO
dotycząca braku dostępności do produktów leczniczych zarejestrowanych na terenie Rzeczypospolitej Polskiej, regularnie przesyłaliśmy Głównemu Inspektorowi Farmaceutycznemu zebrane w trakcie tej akcji informacje. Samorząd aptekarski już kilka lat temu alarmował, iż tolerowanie przez państwo tzw. systemu dystrybucji bezpośredniej (z pominięciem klasycznego, zgodnego z prawem łańcucha dostaw) grozi tym, że producenci leków będą jednostronnie ustalać limity dostaw leków do aptek. Niestety, rządzący nie zareagowali na te ostrzeżenia. Zignorowane zostało również stanowisko Naczelnej Rady Aptekarskiej z 21 listopada 2012 r. w sprawie tzw. bezpośredniej sprzedaży produktów leczniczych. Jak ten system funkcjonuje, mógł się niedawno przekonać pracownik Państwowej Inspekcji Farmaceutycznej podczas kontroli dużej hurtowni w Błoniu, należącej do jednego z koncernów. ,.Będąc już na miejscu, w magazynie, inspektor zadzwonił na infolinię tej firmy, podszywając się pod farmaceutę chcącego zamówić Clexane i usłyszał, że leku nie ma, choć ogromne zapasy stały w magazynie, tuż przed nim” - informuje portal rynekaptek.pl (17 czerwca 2015 r.). Okazało się, że mieliśmy rację, ostrzegając już kilka lat temu przed niepokojącymi praktykami firm farmaceutycznych, prowadzących tzw. sprzedaż bezpośrednią.
W październiku 2014 roku podczas prac nad projektem ustawy o zmianie ustawy - Prawo farmaceutyczne oraz ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii Naczelna Izba Aptekarska zgłosiła poprawki mające zapewnić aptekom i ich pacjentom stały i równy dostęp do leków ratujących zdrowie i życie. Zaakceptowali ją wówczas członkowie sejmowej podkomisji nadzwyczajnej, między innymi posłowie PO i PSL. Poparł ją również przedstawiciel strony rządowej - podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia Igor Radziewicz -Winnicki. Na etapie prac w Komisji Zdrowia posłowie nagle się wycofali. Na spotkaniu z posłami Platformy Obywatelskiej 26 listopada 2014 r. zapewniano przedstawicieli NIA, że unormowanie spraw, których dotyczy poprawka, jest potrzebne, tyle tylko że będzie przedmiotem prac w trakcie szerszej nowelizacji ustawy mającej zahamować wywóz leków. Wśród składających taką deklarację była pełniąca obecnie funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia Beata Małecka - Libera. Tymczasem w poselskim projekcie ustawy, który wpłynął do Sejmu już następnego dnia. tej poprawki - ani żadnej innej - dotyczącej zapewnienia aptekom równego dostępu do leków nie było.
Podczas prac w Komisji Zdrowia podnoszono, że projektowany przepis jest