308 MIEKE BAL
Jaki rodzaj rozumowania może prowadzić do tak rażącego nonsensu? Błąd Mirzoeffa polega na tym, że obstaje on przy definiowaniu. A tam, gdzie różnorodność materialnych przedmiotów opiera się definicji, ucieka się on do definiowania „tego, co wizualne”. Mirzoeff nie potrafi dostrzec, że wizualne nie jest jakąś rzeczą [is not anything] - z pewnością nie jest ani sentymentalnym „uczuciem”, ani też zmysłową bezpośredniością, ani
- wzniosłością (Freedberg, 1989)24.
Ta charakterystyka wzniosłości sama jest osadzona w estetycznym reżimie wizualnym, będącym częścią XIX-wiecznych ideologii pozytywizmu i romantyzmu oraz ich korzeni - ideologie te wyrosły na gruncie wykorzystywania wizualności w celu wzmocnienia władzy, która używała przedmiotów wizualnych, by mówić Jak gdyby” obiektywnie. Wszelkie użycie pojęcia „wzniosłości”, które ani nie dotyczy konkretnego przedmiotu, ani nie uwzględnia historyczności tej kategorii, najzwyczajniej uczestniczy w tym przestarzałym i sentymentalistycznym reżimie. Tymczasem, tego rodzaju wizualne reżimy nie tyle konstytuują oczywistą ramę, ile stanowią przedmiot analizy. Istnieje wiele analiz takich reżimów wizualnych, które w sposób całkowicie uzasadniony można traktować jako studia z zakresu kultury wizualnej, niezależnie od tego, czy ich autorzy deklarują przynależność do tego ruchu, czy też nie. Na przykład Louis Marin (1981), antycypując to, co studia kultury wizualnej powinny widzieć jako swój prymarny przedmiot, zanalizował strategiczne użycie w wizualnym reżimie propagandy portretu Ludwika XIV w XVII-wiecz-nej Francji. Przeprowadzona przez Richarda Lepperta (1996) analiza obrazów jak gdyby były one ogłoszeniami - podobnie - pokazała, że przedmiot studiów kultury wizualnej powinien być definiowany nie tyle w terminach włączonych do analizy rzeczy (analizowane przez niego obiekty to tradycyjne przedmioty historii sztuki), ile w terminach tego, co one czynią25.
Wśród historyków sztuki, którzy wcześnie zaproponowali nowe podejście do przedmiotów tej tradycyjnej dyscypliny w terminach, które
- patrząc retrospektywnie - przyczyniły się do stworzenia przedmiotu studiów kultury wizualnej, był Norman Bryson. W swojej programowej książce Vision and Painting przekonująco dowodził, że widzenie powinno być ustawione w jednym szeregu raczej z interpretacją, aniżeli z percepcją. Pogląd ten zespala obrazy z tekstualnością w sposób, który nie
24 Co znamienne, Mirzoeff, cytując generalizującą uwagę z podsumowania na samym końcu studium Freedberga (strona 433), umieszcza tę - sformułowaną na podstawie konkretnych analiz - generalizację na początku swojej książki, w której takowych analiz niestety brakuje.
25 O barokowym reżimie wizualnej władzy/wiedzy zob. Marin (1981). O obrazie jako ogłoszeniu zob. Leppert (1996).