2910489402

2910489402



Jacek Chmieliński

Jak rekrutowano matematyków

Kiedy „Konspekt” ukaże się drukiem, trwać będzie rekrutacja na rok akademicki 2002/2003. Chciałbym podzielić się pewnymi informacjami i refleksjami związanymi z rekrutacją na kiemnek matematyka w naszej uczelni w roku ubiegłym.

W całej Polsce o przyjęcie na wspomniany kierunek (w uczelniach państwowych) ubiegało się 10 446 kandydatów (wg „Gazety Wyborczej” z 20 II 2002). Trudno ocenić, ilu z nich marzyło o studiach na tym właśnie kierunku, a ilu traktowało go jako rezerwowy. Liczba ta jest bardzo duża, zważywszy na to, że studia matematyczne do łatwych nie należą (i chyba za takie nawet nie uchodzą) i wymagają tak zwanych ,,predyspozycji”.

Najwięcej chętnych na studia dzienne zgłosiło się na Uniwersytet Warszawski, co specjalnie nie dziwi, jeśli wziąć pod uwagę pozycję i wielkość tej Uczelni. Na drugim miejscu uplasowała się krakowska AP, gdzie na studia dzienne zgłosiło się 607 kandydatów. To wielkie zainteresowanie naszym kierunkiem miało z pewnością różne przyczyny, a niewątpliwie jedną z nich były’ odmienne niż we wcześniejszych latach zasady rekrutacji.

Specyfika kierunku

Zasady rekrutacji na dany kierunek studiów wiążą się z jego specyfiką. Abiturient, który’ właśnie zakończył kurs szkolnej matematyki, zdał maturę z tego przedmiotu, a przy tym interesuje się naukami ścisłymi — nie powinien mieć kłopotu z podjęciem studiów matematycznych. *l‘o jednak tylko teoria, już Platon twierdził, że kształcąc młodzież dla potrzeb idealnego państwa należy ją uczyć po pierwsze geometrii. Przez lata matematyka była i w Polsce jednym z najważniejszych przedmiotów’ szkolnych, jednak w ostatnich latach zniesiono obowiązek zdawania lego przedmiotu na maturze, zredukowano liczbę godzin i zakres treści programowych, co spowodowało spadek wymagań stawianych uczniom. Paradoksalnie, chyba tu należy upatrywać dość dużej „popularności” naszego kierunku postrzeganego być może jako dość łatwy. Niestety, bardzo często zainteresowanie kierunkiem nie jest uzasadnione odpowiednim przygotowaniem, a co gorsza — predyspozycjami intelektualnymi kandydata. Tymczasem różnica między

matematyką szkolną a wyższą zawsze była, a teraz jest tym bardziej, ogromna. Nie niniejsza niż między matematyką w szkole średniej a rachunkami w' pierwszej klasie szkoły podstawowej.

Oczywiście, jest naszym obowiązkiem odpowiednie dostosowanie programu, sposobu prowadzenia zajęć i sprawdzania nabytych wiadomości — zwłaszcza na pierwszym roku studiów — do możliwości studentów i poziomu wiedzy, którą wynieśli ze szkoły. Działania te nie są wf stanie zmienić typowego rozwoju sytuacji: choć nie podlega to żadnym ustaleniom, po pierwszym roku, a zwłaszcza po pierwszym semestrze liczba studentów drastycznie obniża się. Każdy, kto prowadził zajęcia, spotkał się ze studentami, którzy w' żaden sposób nie są sobie w stanie ze studiami poradzić. Po prostu wybrali niewłaściwy dla siebie kierunek. Strata roku to nie jest tragedia, ale jednak jakaś porażka. Porażka, której można było uniknąć próbując jeszcze w szkole zdobyć się na kontakt z matematyką lub z osobami, które mogłyby pomóc w’ podjęciu decyzji. Trudno właściwie ocenić swoje matematyczne umiejętności wyłącznie na podstawie obserwacji poczynionych na lekcji w szkole. Wydaje mi się, a opieram to na obserwacji zarówno studentów pierwszego roku, jak i młodzieży licealnej (i to te wykazującej zainteresowanie matematyką), że ma tematyka staje się w szkole przedmiotem, w trak cie którego uczniowie mają wyuczyć się pewnycł pojęć, wykonywania określonych czynności i algo rytmów bez, najistotniejszych w matematyce, wyjaś nień czemu to wszystko służy i dlaczego tak funk cjonuje. Jest znamienne, że dla wielu uczniów czy studentów najbardziej niezrozumiałe i nielubiane są zadania zaczynające się od słów „udowodnij, że...”. A przecież matematyka nie opiera się na „poglądach” — nie ma twierdzeń bez ich dowodów*.

Sam kiedyś podejmowałem decyzję o wyborze kierunku studiów. Mimo że kończyłem klasę profilowaną, a przy tym poszerzałem swoją wiedzę w* tym kierunku, wcale nie byłem pewny swoich



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Jacek Chmieliński9. Międzynarodowa Konferencja z Równań i Nierówności Funkcyjnych Instytut Matematyk
Sterowanie ■ Teoria sterowania - jedna z gałęzi matematyki i cybernetyki, zajmuje się analizą i
RZYM 100 ale nie planowałam zadzwonić do niego, rzucić do sin chawki: „Koniec z nami!” i się rozłąc
CTT AGHPropozycje następnego numeru W kolejnym numerze Newslettera, który ukaże się w IV kwartale 20
skan0011 (10) Siedmiu chłopców z jednej klasy miało jechać na Jacek, Jaś nie pojechali, bo spóźnili
page0242 232 S. DICKSTEIN. To, co mówimy o twórczości matematycznej Wrońskiego, stosuje się nie tylk
Slajd48 2 Alternatywy dla rekrutacji □ Należy zastanowić się, czy w sytuacji, gdy mamy wolne stanowi
Analiza matematyczna i podstawy algebry liniowej stanowią trzon matematyki, której powinno się naucz
AGH-BUSINESS(1 A JUŻ WE WRZEŚNIU... W kolejnym numerze „AGH to BUSINESS", który ukaże się we
Przygotował: Jacek SrokaInicjalizacja statycznaInicjalizacja składowych statycznych odbywa się jeden
G W następnym numerze (ukaże się w połowie lipca 2002 r.) Od redakcji: OKRĘT ŻAGLOWY „DAR

więcej podobnych podstron