dozwolone. Nie wyklucza się stosowania środków socjotechnicznych, psychotechnicznych, czy nawet medyczno-biologicznych dla uformowania ludzi zdolnych do przestrzegania norm prawa karnego44.
Myśl pesonal i styczna opiera się na realizmie, uznaje, że człowiek jest dobry, ale równocześnie zdolny i skłonny do złego, uznaje i respektuje wolność wyboru człowieka pomiędzy dobrem a złem, ale przypomina, że konsekwencją tej wolności jest odpowiedzialność. W tym świetle nie można zagwarantować poprawy człowieka za pomocą instrumentów prawnych i penitencjarnych, niejako w wyniku automatyzmu oddziaływania czynników zewnętrznych, gdyż natura ludzka, wymaga najpierw gruntownego uzdrowienia w postaci głębokiej wewnętrznej przemiany moralnej, ale do tego potrzeba osobistej i odpowiedzialnej decyzji. Można i trzeba przestępcy rozsądnie pomagać, ale należy pamiętać, że tylko on sam w swojej wolności może zdecydować się na poprawę. Może, ale nie musi. Żadna inżynieria psychologiczna i użycie korekcyjnych środków oddziaływania nie zapewnią więc na tym polu zadawalających rezultatów. Oczywiste jest, że przestępcy nie można traktować jak dziecka, ale wyłącznie jako racjonalnego, samo-stanowiącego, moralnie odpowiedzialnego dorosłego człowieka. Terapeutyczne czy wyłącznie wychowawcze ukierunkowanie kary kryminalnej instrumentalizuje lub infantylizuje zagadnienie karania. Jeżeli dorosłych sprawców będzie się traktować jak chorych lub dzieci, to nigdy nie dojrzeją i nie wezmą odpowiedzialności za poprawę, za swoje życie, tym bardziej, że często mają oni skłonność do przerzucania odpowiedzialności za przestępstwo na inne osoby45. Współczesna psychologia zakwestionowała już uproszczone idee, które były podstawą ideologii resocjalizacji. Sformułowano wniosek, iż każde „leczenie penitencjarne” od samego początku skazane jest na niepowodzenie, jeżeli zakłada przymus.
Współcześnie w naukach penalnych coaraz wyraźniej uznaje się, że początkiem poprawy przestępcy jest poniesienie i wzięcie odpowiedzialności za swoje czyny. Krytykuje się programy resocjalizacyjne, których cechą charakterystyczną jest oparcie pomocy psychoterapeutycznej na idei poszukiwania uwarunkowań czynu i winy poza osobowością sprawcy. Prof. Władysław Mącior pisze, że bardzo często owocem właśnie takich oddziaływań stawała się przemiana powierzchowna, o znamionach poprawności „politycznej”, nie dotykająca wymiaru decyzji moralnych osoby46. Proces wpływania na
44 Zob. także B. Wildstein, Powrót do kary. Odejście od tradycyjnej idei sprcnviedliwości podważyło fundament społecznego ładu. ..Rzeczpospolita" 2001, 179, s. A8.
45 Por. S. Kuczkowski, Psychoterapia patologicznego poczucia winy, „Collectanea Theologica" 1974, z. 4, s. 58-59; A. Kępiński, Rytm życia, Kraków 1972, s. 82.
46 Por. W. Mącior, Wiara w resocjalizację, s. C3.