rodzaj konsultacji środowiskowej, było rozważenie możliwości i perspektyw powtórnej kodyfikacji postępowania administracyjnego ogólnego, z uwzględnieniem dotychczasowego dorobku polskiej nauki i praktyki oraz standardów europejskich. W jego trakcie przedstawiono założenia i wyniki pierwszego etapu prac zespołu, wskazując jednocześnie zamierzenia i środki mające odwrócić niepokojące tendencje jakie zarysowały się w sferze regulacji administracyjnego prawa procesowego. Za priorytetowe zadanie uznano wówczas przywrócenie Kodeksowi postępowania administracyjnego należnego mu miejsca w systemie prawnym, a zwłaszcza modernizację jego instytucji oraz dostosowanie ich do warunków funkcjonowania współczesnej administracji i obecnych potrzeb społecznych.
Uchwalony w 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego, będący kontynuacją zamysłów legislacyjnych, które przyświecały wydaniu przez Prezydenta RP w 1928 r. rozporządzenia o postępowaniu administracyjnem, wzorowanego z kolei na projektach austriackiej ustawy o ogólnym postępowaniu administracyjnym z 1925 r., przez długi czas pełnił rolę narzędzia dyscyplinującego działalność administracji wykonywaną w formach jurysdykcyjnych, a zarazem podstawowej gwarancji ochrony praw jednostki w jej stosunkach z administracją. Dynamiczne zmiany wywołane transformacją prawno-ustrojową zainicjowaną w końcu ubiegłego stulecia, a także wejście Polski do Unii Europejskiej sprawiły, że kodeks zaczął być spychany na margines, a to, co kiedyś uznawano za jego zaletę stało się wadą i przyczyną rozlicznych dysfunkcji. Sytuację pogorszyły dodatkowo liczne, wycinkowe i z reguły mało przemyślane nowelizacje tego aktu (w latach 1990 - 2015 było ich 40). Spowodowały one wzrost kazuistyki regulacji kodeksowej oraz stopnia formalizmu procesowego czynności podejmowanych w ramach postępowania administracyjnego i jego kosztów, będących - jak wiadomo - czynnikami sprzyjającymi zjawiskom mitręgi biurokratycznej, przewlekłości w załatwianiu spraw oraz swoiście pojmowanego „legalizmu urzędniczego” (w tym ukrywania się za parawanem procedury, stosowanej często bez zastanowienia się nad celem i skutkami podejmowanych działań).
Analiza obecnego ustawodawstwa i praktyki administracyjnej dowodzi, że kodeks „panuje, ale nie rządzi”. Ten stan rzeczy trudno wytłumaczyć jedynie woluntaryzmem poczynań prawodawcy, przez wprowadzanie swego rodzaju „by-passów” i obchodzenie w ten sposób unormowań kodeksowych, bądź włączanie do kodeksu rozwiązań pozornych, fasadowych, godzących w istocie w jego spójność. Problem jest dużo bardziej złożony i wymaga uwzględnienia zachodzących w szybkim tempie przeobrażeń państwa, jego funkcji i
2