Przynosimy drzewko do domu, dbamy o nie. Staramy się, żeby było ładne. Bierze się to z wiary, że jakość naszego drzewka wpływa na jakość naszego życia.
K.S.: Tak, jak najbardziej. Na choince zawieszamy jabłka na pamiątkę wydarzeń biblijnych. Jabłko z choinki to symbol grzechu. Grzechem było zerwanie przez Ewę jabłka z Drzewa Poznania Dobra i Zła. Dochodzi jeszcze łańcuch opleciony wkoło drzewka, przywodzący na myśl węża kuszącego Ewę.
K.S.: Zdania są podzielone. Z jednej strony pojawiają się argumenty za choinką żywą, bo przecież drzewko żywe to symbol życia, czysta zieleń, ale i... opadające igły. Należy pamiętać, że opadające igły to nienajlepszy zwiastun przyszłości. Dlatego przeprowadza się szereg zabiegów utrzymujących choinkę w jak najlepszym stanie. Inaczej jest z choinką sztuczną. Tutaj mamy pewność, że igły nie opadną. Ponadto - sztuczne drzewko zawsze ma idealny kształt: jego gałęzie są symetryczne, a pień prosty. Mamy idealną, prostą oś świata, która sprawi, że idealne i proste będzie nasze życie w nadchodzącym roku.
K.S.: Ja? Cóż: od kiedy pamiętam, w domu pojawiało się na Boże Narodzenie zielone, żywe drzewko. Siłą rzeczy będę się przy takim drzewku upierała.
K.S.: Ten wybór podyktowany jest tradycją. Spotkałam się z przeróżnymi wypowiedziami. Jeżeli ludzie opierają się na kryterium estetycznym, wtedy prym będzie wiódł świerk albo srebrna jodła. Według drugiego kryterium wybierzemy gatunki dłużej utrzymujące igły, bo, jak wiadomo, im dłużej drzewko utrzyma igły, tym lepiej dla nas. Tutaj zwycięża sosna. Nie ma jednak jednoznacznej odpowiedzi na pana pytanie, ponieważ wybór gatunku drzewka nawet w jednej rodzinie może okazać się sporny.
K.S.: Zanim w ogóle w domach pojawiła się choinka? Domy były wtedy przystrajane innymi zielonymi elementami. Najstarszymi, najbardziej archaicznymi są zielone gałęzie zatykane na ścianach, nad oknami i drzwiami. To tak zwane podlaźniki; w niektórych regionach Polski możemy spotkać się z nimi nawet jeszcze dzisiaj. Ludzie wierzyli, że w ten sposób będą mogli obronić się przed złymi duchami.
• M.K.: Mamy bombki, łańcuchy, owoce, anioły, nawet jemiołę...
Co, gdzie i dlaczego?
K.S.: To oczywiście zależy już indywidualnie od każdego z nas. W każdym domu panuje nieco odmienny sposób ubierania choinki. Same ozdoby natomiast mają znaczenie.
K.S.: Weźmy na przykład świeczki - towarzyszą nam przez całe życie. Od narodzin, aż do śmierci. Jest to w pewien sposób odbicie życia ludzkiego. Dawniej członkowie rodziny wybierali sobie poszczególne świeczki, obserwując, co się z nimi stanie podczas świąt. Sposób ich palenia się zapowiadał los na najbliższy rok. świeczki stanowiły też drogowskaz dla dusz przodków, które odwiedzały w tym czasie swoje rodziny. Natomiast światło choinkowe symbolizuje Chrystusa, radość z Bożego Narodzenia. Dzięki światłu człowiek staje się lepszy, a im więcej światła, tym więcej dostatku. Ptaki, zwierzęta na choince kojarzą się ze żłóbkiem betlejemskim. Niedźwiedź to symbol odrodzenia. Zajączki, żabki i rybki - to symbol płodności, podobnie zresztą jak orzechy. Duże znaczenie mają również słodycze: jeżeli pojawią się na choince, to cały rok będzie tak słodki jak one. Słodycze funkcjonują także jako dary. Starsze pokolenia składały je pod drzewkiem w charakterze podarunku dla przodków. Słodkimi ciastkami i miodem - tak, na Podkarpaciu - jeszcze kilkadziesiąt lat temu goszczono zmarłych.
11
Wiadomości Uniwersyteckie: grud/ień2oo7