d<$w, podobnie jak nasi frankofile, którzy upatrywali korzyść dla Polski ze współpracy polsko-francuskiej. Naaz ruch jest niezależny.
Widząc błędy przeszłości ,szukamy nowych rozwiązań, odpowiadających potrzebom narodu polskiego. Nam trzeba zjednoczyć cały naród we własnym, wolnym państwie. Trzeba nam przyjaźni sąsiadów', zagrożonych wspólnym niebezpieczeństwem niemieckim. W takim państwie nie będzie pokus dla zamachów dyktatorskich, dla ekspe-dyeyj karnych, nic trzeba będzie zakładać Berczy, budować koszary i więzienia, w miejsce szkół i szpitali. Będzie tylko jeden wróg Niemiec i wspólne przeciw niemu siły sąsiadów. Gdyby jakieś mocarstwo zaofiarowało się odbudować Polskę przedwrze.śniową, z jej słabościami strukturalnemi, przesyconą mniejszościami narodowemi, uważałbym to za niedźwiedzią przysługę, za zadatek na nową klęskę narodową, tym groźniejszą, iż niewiadomo, czy oddźwiękiem jej byłoby hasło do nowej wojny — jak w 1969 r. — czy też obojętność, jak w- wypadku Czechosłowacji.
Pierwszym warunkiem naszego odrodzenia narodowego jest -porzucenie klęskowej- doktryny politycznej .według której państwo polskie blokuje Niemców na wschodzie a Rosję na zachodzie, przeciwstawia się agresji z dwuch stron. Od dwustu przeszło lat doktryna ta przestała być odpowiednikiem realnych sił narodu polskiego a nie wytworzenie żadnej nowej koncepcji politycznej, odpowiadającej warunkom w jakich żyjemy, sprawiło, że Polska zyskała miano państwa sezonowego, które* kołacze się od jednej katastrofy do drugiej. Państwo nasze, pozbawione realnej doktryny państwowej, stało się funkcją interesów obcych mocarstw.
Kapitalnym zadaniem dla nowej polskiej doktryny' państwowej będzie znalezienie sposobu, aby Polska przestała być przedmiotem przetargów, pomiędzy jej wielkimi sąsiadumi. Dotychczas próbowaliśmy ubezpieczyć się zapomoeą aliansów z odległemi, zachodnimi mocarstwami. Zarówno w czasie rozbiorów Polski, jak podczas powstań narodowych, jak wreszcie w 1939 r. przekonaliśmy się, że żadna odległa pomoc nie chroni nas przed zniszczeniem i okupacją. Jako jedyne rozwiązanie pozostaje poszukiwanie zgody z jednym ze swych wielkich sąsiadów. Na szczęście pod tym względem nie mamy trudności w . wyborze.
IIistorj& stosunków polsko-niemieckich to tysiąc lat walki o egzystencję narodu na własnej .polskiej ziemi, to walka z procesem genui anizacyjnym śląska, Prus, Pomorza i Poznańskiego. Historja stosunków polsko-rosyjskich, to pięćset lat walki o wpływy i rządy na I Białorusi, Litwie i Ukrainie, nad ludnością nie polską. Dziś trzeba się zdecydować, którą walkę zaniechać a której się poświęcić. Dla nas niema wątpliwości, żc naród polski walczy dziś o swoją egzystencję o prawo do wolnego życia, o zjednoczenie wszystkich ziem polskich we własnym państwie, nie zaś o panowanie nad innemi narodami ,co ł>yło celem Polski szlacheckiej.
Zajmując taką postawę otwieramy z naszej strony drogę dla
11