6. ZAPISYWANIE NA PRZEDMIOTY- podobnie jak na SGH, kto pierwszy ten lepszy tylko, że u nas zmiany przedmiotów dokonuje się komputerowo, a na Tajwanie profesor rozdaje kupony(zielone matę karteczki). Trzeba oderwać kupon i wpisać się na listę. Przygotujcie łokcie, bądźcie czujni i szybko wyrywajcie kupon, a potem piszcie swoje dane, bo kuponów jest niewiele. A mnie jeden kupon ukradli.
C. SPRAWY CODZIENNE
1. ANGIELSKI- słaby, podobnie jak w HK zresztą, co mnie bardzo zdziwiło!!! Na kampusie jeszcze jako tako (chociaż jak raz pytałam dziewczyny z kursu MBA, gdzie jest profesor, to nie rozumiała, zapytałam na 3 różne sposoby). Na reszcie Tajwanu właściwie tylko chiński(tradycyjny! Nie ten uproszczony!). Na wspomnianym kursie z MBA, który powinien być po angielsku i tak było w sylabusie profesor prowadził wykład po chińsku i odmówił zapisania mnie na przedmiot, choć miałabym zamiennik na SGH.
2. JEDZENIE- Najtańsza stołówka jest obok biblioteki(jak stoicie przodem do wejścia do biblioteki to po lewej stronie). Są dania nawet za 40NTD(Tam jest też sala kinowa z darmowymi seansami, ja oglądałam np. Pianistę i Vinci). Poza kampusem micha ryżu z mięsem kosztuje od 100NTD wzwyż.
ą) Blisko Main Gate, jak przekroczycie ulicę, przy KFC jest pierogarnia, 1 pieróg jest za 5 NTD czyli około 50gr.
b] Z kolei przy dużym niebieskim budynku jest mini night market, tam możecie wypróbować różnych snacków, albo np. sushi, każda sztuka za 10NTD. Polecam każdemu spring Rolls(wygląda jak poszarpany naleśnik ze szczypiorkiem i jajkiem), albo takie boskie ciasteczka całkiem z tyłu Blue Building za 10NTD, coś jak gofry z butter czyli budyniem w środku.
ę) Wybierzcie się do restauracji Ali you can eat jak np. Szabu-szabu(najlepsza w jakiej byłam, trzeba rezerwować stolik z tygodniowym wyprzedzeniem) albo Moon Paradise(ta jest w Blue Building).
d] My, exchangowie, często jedliśmy w Sushi Express, które jest blisko Main Gate, tam gdzie budynek z czerwonym krzyżem© Każda porcyjka składająca się z 2 kawałków sushi kosztuje 30NTD, masz herbatę wliczoną w cenę.
ę] Pochwalcie jedzenie mówiąc(polska wymowa) henhaoczy, a picie henhaohe.
3. TELEFON- żeby kupić kartę SIM będziecie potrzebować dowodu i paszportu i wypełnienia specjalnego formularza. Kartę możecie kupić w 7eleven. Jak chcecie doładować, to po kupieniu karty i zadzwonieniu na 722 wciskacie sekwencję: 1,1, numer ze zdrapki, #, 1 (to ważne, bo automat mówi po chińsku).
4. INTERNET- opłata 400NTD na początku semestru, dostęp na terenie kampusu i w akademiku. Za każdym razem trzeba się logować: numer indeksu + literka a i data urodzenia w formacie: a+miesiąc+dzień np. a0807. WiFi jest niby na całym kampusie: działa w męskim akademiku, ale w żeńskim tylko na recepcji, ale jest też połączenie przewodowe.
5. PIENIĄDZE- przed wyjazdem wyróbcie sobie kartę kredytową, którą będziecie mogli płacić za bilety lotnicze(czasami proszą o jej okazanie przy wsiadaniu do samolotu). Natomiast już na miejscu wyróbcie sobie konto debetowe w banku China Trust, bo ATM jest w każdym 7 eleven, a 7 eleven jest w każdej najmniejszej Tajwańskiej wiosce. Pieniądze można wymienić na poczcie na kampusie niedaleko kortów tenisowych, trzeba wypełnić specjalny formularz i pokazać paszport. W wielkim uproszczeniu tajwańskie ceny dzielimy na 10 i mamy polską cenę.
6. KLUBY: Nie lubiłam klubów w Taipei, bo bardziej lubię tańczyć niż pić©. Natomiast większość z klubów tu ma opcję Ali you can drink. Lepsze kluby to Luxy(mój ulubiony, ale daleko od innych, 700NTD za wstęp dla mężczyzn) i Spark(w Taipei 101, mnóstwo biznesmenów otoczonych młodymi Tajwankami). Są jeszcze np. Babel8 i Lava(obok siebie, w czwartki Ladies Night do 23-ciej albo 24-tej, trzeba być co