i tylko Łuck oraz Równe miały elektryczność (po jednym generatorze na miasto). Wśród analfabetów 31% stanowili katolicy w miastach i 65,5% katolicy na wsi, 55,6% wśród prawosławnych w miastach, 84% na wsi, 47,3% wśród Żydów w miastach i 59% na wsi14.
Analfabetyzm był w Polsce międzywojennej wysoki. Przyjmuje się według różnych źródeł, że w końcu lat trzydziestych około 40% ogółu obywateli nie umiało czytać i pisać. Dokładne określenie tego stanu było trudne. Nawet Mały Rocznik Statystyczny z 1939 r. (Warszawa 1939) zawierał dane tylko dla kilku największych miast. I tak w Warszawie było prawie 100 tys. analfabetów, w Łodzi 81,4, we - Lwowie 21,1, w Poznaniu - 2,1, w Krakowie - 9,2, w Wilnie -
19.5 tys. Liczono analfabetów od 10 roku życia, choć też było to skomplikowane. Dzieci żydowskie, głównie chłopcy uczęszczali do chederów, szkół religijnych, w których panował mieszany skądinąd język hebrajski; mówiło się potocznie w jidysz. Tak było w jednej z dzielnic stolicy, gdzie ludność żydowska stanowiła większość mieszkańców (dzisiejszy Muranów). Dla polskich władz oświatowych byli analfabetami, ale w swoim środowisku traktowani byli jako piśmienni.
Walkę z analfabetyzmem utrudniała struktura polskiego szkolnictwa. W latach 1938/39 na 100 dzieci w wieku 7-13 lat przypadało
90.6 uczniów. Około lmln dzieci nie znalazło miejsca w szkołach. W tymże roku wśród 27 235 publicznych szkół powszechnych na wsi 12 494 miało jednego nauczyciela, 5831 dwóch, 3213 trzech, 1209 czterech, 2353 pięciu i więcej nauczycieli. Te szkoły o jednym nauczycielu i łączonych klasach nie dawały szansy na opanowanie umiejętności czytania i pisania. Ale nawet czteroklasówki - jeżeli uczyły w systemie łączonym dawały podobne efekty.
Wśród 1,5 min mieszkańców województwa wołyńskiego 1 034000 (66,7%) stanowili Ukraińcy, resztę Żydzi i Niemcy, Czesi, Rosjanie. Polska grupa licząca 165 tys. (11,0%) składała się z pracowników administracji, sądownictwa, wolnych zawodów oraz osadników wojskowych. Wszyscy oni działali w rozproszonych grupach lub nawet pojedynczych rodzinach15.
T. Snyder: Tajna wojna. Warszawa, s. 95.
W. Pobóg-Malinowski: Najnowsza historia polityczna Polski. T. 2. Gdańsk 1990, s. 621.
103