Przewidywana przez autorów ustawy bibliotecznej sieć książnic miała składać się w miastach i w większych gminach z bibliotek stałych oraz w miejscowościach poniżej 2 tys. mieszkańców z bibliotek ruchomych, ściśle powiązanych z centralami bibliotek powiatowych. Wydatki preliminowane przez gminy na biblioteki uzależniono od liczby mieszkańców, przyjmując 10 gr rocznie na mieszkańca w najmniejszych gminach - do 1 złotego w gminach największych, skupiających powyżej 1 min mieszkańców.
Przeprowadzony w 1929 r. pierwszy spis bibliotek oświatowych wykazał, że w całym kraju było 8526 tego typu bibliotek z zasobem liczących 6 163 590 tomów, obsługiwano 674 680 czytelników i dokonano 1 292 427 wypożyczeń. Na wsi jeden tom przypadał na pięciu mieszkańców. Najwięcej było bibliotek małych (27,7%). Ich księgozbiory liczyły od 20 do 100 tomów. Na drugim miejscu znalazły się biblioteki mające od 101 do 200 tomów (22,9%), na trzecim placówki liczące 201-500 tomów (23,2%). Dużych bibliotek, posiadających ponad 10 tys. tomów, było tylko 58.
Wśród wykazanych w spisie bibliotek 88,3% stanowiło własność organizacji społecznych. Oprócz nich spis po raz pierwszy wykazał liczbę bibliotek samorządowych. Było ich 233, w tym 51 central powiatowych, liczących 879 553 tomów. W latach 1937/1938 liczba central powiatowych zwiększyła się do 145, a bibliotek stałych do 884. Mimo że bibliotek społecznych było więcej niż samorządowych, rzesza ich czytelników nie była imponująca. Z bibliotek społecznych korzystało 617,0 tys. czytelników, zaś z samorządowych
357,3 tys.
Spis obalił mit o ekspansji książek obcojęzycznych w bibliotekach oświatowych, zwłaszcza samorządowych. We wszystkich bibliotekach książka w języku polskim stanowiła 73,7% ogółu zasobów. Książek ukraińskich było 14,4 %, żydowskich i hebrajskich około 1%. Biblioteki zawierające książki w językach obcych stanowiły w większości własność organizacji społecznych. Na przykład Towarzystwo Ukraińskie „Proswita” miało 1000 bibliotek, a żydowski „Tarbut” przeszło 100. Tylko 2 biblioteki ukraińskie, liczące 800 tomów, były prowadzone przez instytucje samorządowe. Ale oponenci nie zmienili zdania, byli nieugięcie przeciwni jakimkolwiek kompromisom.
108