114 ARTYKUŁY
i Naukowego Wandę Dąbrowską, propagatorkę idei ustawy bibliotecznej, a na Wolnej Wszechnicy Polskiej — prof. Helenę Radlińską, organizatorkę Studium Pracy Spoleczno-Oświatowej. Oczywiście współpracowałem z Wydziałem Oświaty Pozaszkolnej w Ministerstwie WRiOP, gdzie — poza szefami (S. Podwysocki, A. Konewka) — poznałem wszystkich wizytatorów, a wśród nich Józefa Janiczka, zajmującego się sprawami samorządowych bibliotek publicznych.
Kiedy w 1937 r. objąłem w Kuratorium Okręgu Szkolnego Krakowskiego kierownictwo Oddziału Oświaty Pozaszkolnej, zastałem w Oddziale G. Wró-bel-Dulębinę, instruktorkę do spraw bibliotek, wychowankę Studium WWP. Jednakże problemem organizacji Miejskiej Biblioteki Publicznej w Krakowie, wysuwanym od 1903 r., zająłem się osobiście; po kilku konferencjach i zebraniu materiału informacyjnego z innych wielkich miast prezydent Miasta polecił wstawić do budżetu na 1940 r. kwotę 400 000 zł na budowę gmachu Biblioteki.
Byłem więc przez kilkanaście lat w okresie przedwojennym świadkiem wielorakich poczynań środowiska bibliotekarskiego, zwłaszcza jego czołowych przedstawicieli w Krakowie i Warszawie, zmierzających do ustawowego rozwiązania niełatwego u nas problemu organizacji bibliotek publicznych. Były to sprawy tym trudniejsze, że na znacznej części ziem niepodległego państwa trzeba było organizować szkolnictwo od podstaw, przygotowywać kadry nauczycieli, a samorząd był słaby finansowo. Społeczne organizacje oświatowe, które miały pewien dorobek w zakresie organizacji bibliotek oświatowych, nie chciały z tego dorobku rezygnować i hamowały postęp w tej dziedzinie. Zarówno władze oświatowe, jak i działacze środowiska bibliotekarskiego wybrały więc drogę stopniowego przygotowywania warunków, umożliwiających realizację przyszłej ustawy (...).
Niewątpliwym sukcesem tych wieloletnich zabiegów było przezwyciężenie opozycji ze strony działaczy organizacji społeczno-oświatowych oraz samorządów i nakłonienie w 1939 r. czynników decydujących do przedstawienia Sejmowi jeszcze raz przerobionego projektu ustawy. Pierwsze czytanie tego projektu na plenum Sejmu odbyło się 5 czerwca 1939 r., już w gorączkowej atmosferze zagrożenia wojną. A w czasie ferii letnich projekt ustawy bibliotecznej był dyskutowany w Sejmowej Komisji Oświatowej. Dalszy bieg sprawy przecięła wojna (...).
Dzisiaj, po 40 latach od zatwierdzenia Dekretu z dnia 17 kwietnia 1946 r. o bibliotekach i opiece nad zbiorami bibliotecznymi, wymienić trzeba tych wśród pionierów odbudowy i organizacji bibliotekarstwa po II wojnie światowej, którzy szczególnie zasłużyli się w walce o upowszechnianie i uspołecznienie bibliotek. W mojej pamięci zapisali się przede wszystkim: J. Augustyniak, J. Grycz, A. Kawecka-Gryczowa, J. Janiczek, W. Dąbrowska, E. Kuntze, A. Łysakowski, M. Łodyński, J. Muszkowski, A. Knot, A. Birkenmajer, Cz. Kozioł, R. Przelaskowski, J. Filipkowska-Szemplińska, S. Vrtel-Wierczyński, H. Więckowska, F. Sedlaczek, a w najbliższym mi środowisku, tj. w Krakowie: A. Bar, G. Wróbel-Dulębina, A. Kopacz, w Bochni — M. Bielawska.