pamięci działają wielkie systemy informatyczne, mające dostęp do komputerowych „banków danych”. Banki te przechowują wiadomości dotyczące wszystkich dziedzin życia państwowego, handlu, komunikacji, finansów itp. itp. Dyrektor potężnego koncernu, dysponującego zwojami taśmy, może być pewny, że znajdzie tam każdy najdrobniejszy szczegół o swojej firmie. Sztuczna pamięć zdecydowanie przewyższa naturalną.
Niemal co roku pojawia się, dzięki rozwojowi fizyki, jakiś doskonalszy typ pamięci. Oto co ciekawsze propozycje katalogowe z lat ostatnich: pamięć holograficzna (naświetlanie obrazu informacji binarnych wiązkami światła laserowego), magnetooptyczna (półprzezroczyste cienkie warstwy magnetyczne), bąbelkowa (domeny magnetyczne na płytce ortoferrytu), kriogeniczna (nadprzewodnictwo metali w temperaturze bliskiej absolutnego zera), cylindryczna (cienkowarstwowa na drutach magnetycznych). W opracowywaniu tych ostatnich polscy naukowcy odnieśli niedawno spore sukcesy.
Z powszechnym uznaniem spotkała się tzw. pamięć asocjacyjna, która operuje skojarzeniami, podobnie jak pamięć człowieka. Informacja jest w niej wyszukiwana nie według adresu, pod jakim powinna się znajdować, lecz na podstawie określonych cech samej informacji (pamięć ta działa szybciej, ale kosztuje drożej). Projektanci systemów komputerowych idą w praktyce na kompromis, stosując kilka pamięci o różnych czasach dostępu, różnych cenach i pojemnościach. Powstają więc maszyny z pamięciami superszybkimi oraz powolnymi, ale masowymi — szpulami taśmy. Rozmaitość tych urządzeń zaspokaja wszystkie żądania wymagającego mózgu maszyny.
Elementy potrzebne do stworzenia sztucznego mózgu dałoby się zatem skompletować
141