Nr 2
Dziennik Zarządzeń Dyrekcji Okręgu Poczt i Telegrafów
125
nasz własny strzał — bądź to raniąc, bądź tylko strasząc, denerwując i nie pozwalając na oddanie celnego strzału w stronę naszą.
Użycie broni regulują postanowienia ogłoszone w Dz. U. M. P. i T. N? 6 z 1934 r.,poz. 38.
Przy użyciu broni na malej odległości (1-3 m) nie należy podnosić rewolweru na całą długość ramienia do celowania, bo w razie wyprostosowania ramienia jesteśmy bardziej narażeni na skok napastnika lub ewentualnie na rozbrojenie przez wspólnika stojącego z boku.— Lepiej skierować tylko lufę broni, trzymając ramię zgięte na wysokości piersi.
Broń winna być silnie ujęta tak, aby możliwie zmniejszyć efekt ściągania spustu, który jest zawsze ruchem krótkim i dość gwałtownym.
O ile nie mamy możności oddania strzału z powodu zacięcia się broni lub znajdujemy się w bardzo bliskiej odległości tak, że nie możemy wydobyć broni, wówczas, należy śmiało rzucić się na napastnika, podbić jego broń na bok, lub w górę i przejść do walki wręcz.
Trzyma się pistolet w prawej ręce, naciska się wystający u dołu pistoletu czepik magazynku kciukiem lewej ręki do tyłu i równocześnie wyciąga się magazyn palcem wskazującym.
Trzymając ładownik w lewej ręce tak, że przednia jego ściana zwrócona jest w prawo, prawą ujmujemy nabój za pocisk, kładziemy go na donośniku tuż przed łapkami ładownika, i naciskamy donośnik tak daleko, aż nabój oprze się o przednią ścianę. Wówczas posuwamy go do tylnej ściany. To samo robimy z następnym nabojem naciskając nim pierwszy.
Trzymając w prawej ręce chwyt pistoletu, wprowadzamy lewą ręką ładownik do jego komory, po czym dociskamy go kciukiem lewej ręki tak daleko aż usłyszymy trzask co znaczy, że czepik chwycił za dno ładownika. Przy wsuwaniu ładownik odpycha czepik do tylu, następnie czepik naciskany przez dolny koniec sprężyny spustowej pochyla się wprzód i unieruchamia ładownik.
Trzymając pistolet jak przy ładowaniu, lufą zwrócony ku górze, otwieramy bezpiecznik. Prawą dłonią należy silnie przycisnąć podporę zaczepu kurkowego. Kciukiem i palcem wskazującym ujmujemy za rączkę zamkową
i odciągamy zamek jak najdalej do tyłu. Gdy zamek puścimy, pierwszy nabój zostanie wprowadzony do lufy i pistolet jest gotowy do strzału.
Po nabiciu pistoletu, w ładowniku mamy tylko 6 naboi. Możemy go wyjąć, doładować 7-my nabój i po wprowadzeniu ładownika do komory w pistolecie mamy 8 naboi.
Pistolet trzymamy w prawej ięce, palec wskazujący wyciągnięty na kabłąlcu. Kciukiem tejże ręki przyciskamy uchwyt bezpiecznika do ściany komory zamkowej, następnie posuwamy go ku górze. Zatrzymywacz zamka wchodzi w tylną naporę zamka. Po zabezpieczeniu nie można nacisnąć spustu ani cofnąć zamka.
Przy odbezpieczeniu pistoletu wystarczy przesunąć skrzydełko bezpiecznika do dołu, bez przyciskania uchwytu do ściany komory zamkowej. Przy opuszczonym skrzydełku zaczep bezpiecznika wpada w swe wyżłobienie, gdzie wciska go sprężyna bezpiecznika.
Zabezpieczenie i odbezpieczenie powinno się uskuteczniać jedynie prawą ręką.
Pistolet posiada 3 bezpieczniki. Jeden bezpiecznik zwyczajny i dwa automatyczne, z których jeden znajduje się na grzbiecie rękojeści, drugi zaś wewnątrz pistoletu. Bezpieczniki automatyczne działają nawet wtedy, gdy strzelający nie wykonał ruchu aby broń zabezpieczyć.
To zabezpieczenie jest po lewej stronie pistoletu tak ustawione, że można je użyć bardzo wygodnie kciukiem prawej ręki, nawet gdy trzyma się broń gotową do strzału. Jeżeli bezpiecznik jest naciśnięty do góry, to wówczas silnie zespala wyciąg z łożyskiem pistoletu, czyniąc go przez to bezwzględnie bezpiecznym. Odbezpieczenie następuje przez naciskanie bezpiecznika w dół. Niezależnie od powyższego zabezpieczenie to ułatwia w dalszym swym przeznaczeniu rozbieranie pistoletu.