Bezwzględnym obowiązkiem jest chodzenie na ćwiczenia, wykład nieobowiązkowy. Na ćwiczeniach pracuje się w grupach (zawsze w tych samych) koniecznie mieszanych ( płcie i narodowości;)) rozwiązując case study's + do zaliczenia potrzebny jest projekt - grupowa prezentacja. Egzamin, pomimo straszenia do zdania, nawet bez przeczytania podręcznika © (choć przejrzeć polecam ).
C) New challenges of global business - kurs taki sobie. Przede wszystkim wykładowca nie porywa, na prawdę trudno skupić się na tym co mówi ( tonnem bardzo monotonnym, cicho i słabym angielskim). Choć tematyka wydaje się ciekawa, to kurs rozczarowuje. Do egzaminu wystarczy nauka ze slajdów. + należy napisać grupowo esej. Oceny ogólnie nienajlepsze.
D) European Business Environment - jak powyżej, bo kurs z tym samym wykładowcą. Wykład nudny, do egzaminu slajdy, oceny nienajlepsze.
E) Intercultural Communication for Cross-Cultural Team Building (z p.
Lucas Sprague) - NIE!! Totalne rozczarowanie. Przedmiot polega na tym, że przez cały semester (to kurs semstralny, nie periodowy) przychodzimy i dyskutujemy w grupach międyznarodowych na tematy zawsze oscylujące wokół różnic kultorowych. Na początku było to nawet ciekawe, po 3 zajęcia zaczęliśmy powtarzać w kółko to samo. Wykładowca właściwie nie wiadomo po co znajduje się na zajęciach, bo jedyne co robi, to zadaje tematy do dyskusji. Dodatkowo po każdych zajęciach trzeba pisać tzw „Reflective essay" - i naprawdę nie wiadomo, co tam właściwie trzeba pisać. Na deser jeszcze esej podsumowujący wszystkie poprzednie. Dużo roboty, a wszystko to na 3ects, ze SŁABYMI ocenami.
F) International Negotiations - kurs intensywny, polecam. Koncentrował się głównie na stornie praktycznej, bardzo fajnie było sprawdzić swoją "siłę" negocjacyjną w akcji (w różnych konfiguracjach I na różne tematy). Poza praktyką prowadzący przekazywał też wiele ciekawych informacji. Co 2 zajęcia do napisania reflective essay, na koniec esej podsumowujący. Egzaminu nie ma.
G) Swedish for foreigners - bardzo polecam ! Genralnie, Turku jest miastem dwujęzycznym: obowiązują fiński i szwedzki, ale fińskiego po prostu nie sposób się nauczyć. Tymczasem szwedzki, to bardzo fajny język, podobny do niemieckiego i angielskiego. Fajne uczucie - kompletnie nie znasz języka, a czytasz i rozumiesz © . Na zaliczenie test końcowy, nietrudny, oparty na materiałach, które dają prowadzący. Co też fajne - jest 2 prowadzących (żeby było łatwiej się z nimi porozumiewać na zajęciach).
H) Mundliche Wirtschaftskommunikation - warto chociażby po to, żeby niemieckiego nie zapomnieć. Dodatkowo, zajęcia bardzo przyjemne, oparte