Na uwagą zasługują próby ogólnego określenia miejsca, w którym rozpoczynano sądy przez podanie położenia zbiegu granic względem osiedli i głównych dróg9).
Nie wszystkie opisy zawierają wyliczone elementy. Są one prowadzone dość niejednolicie. Niektóre z nich są tak drobiazgowe, że przewyższają pod względem treści plany graniczne.
Nasuwa się więc pytanie, czy istnieją związki między opisem topograficznym duktu granicznego a późniejszym planem granicznym. Wydaje się nam, że opis-spełniał dawniej funkcję planu granicznego, był zatem poprzednim stadium planu gruntowego. Plan graniczny nie powstał w próżni, poprzedza go długi ckres opisów topograficznych. Przy polowym procesie granicznym doskonaliła się umiejętność obserwacji terenu i charakteryzowania jego typów. Między opisem granicy w dekrecie a planem granicznym nie ma przepaści; plan jest następnym etapem rozwoju topograficznej dokumentacji terenu.
W opisie topograficznym specjalne miejsce zajmowały nazwy miejscowe. Miejsca graniczne posiadające własne nazwy zwano uroczyskami10). Nazwy uroczysk umieszczano w dekresie granicznym, a w pocz. XVIII w. wszystkie te nazwy wypisano przy tytułach poszczególnych dekretów, w końcu XVIII w. nazwy uroczysk zebrał powtórnie Atanazy Ptaszyński w dziełach poświęconych granicom11). Na nazwy miejsc granicznych powoływano się często przy dowodzeniu praw na podstawie starych dokumentów12).
Pochodzenie nazewniczej dokumentacji granicy jest interesujące, nazwa przecież nie jest ścisłym, matematycznym określeniem miejsca. Znaczenie nazw polega chyba na trwałości związku nazwy z miejscem, które ona obejmuje oraz na jednoznaczności nazwy w porównaniu z takimi określeniami, jak las, bagno. Ówczesna znajomość nazw polnych była zapewne bardziej powszechna, co ułatwiało wskazanie granicy.
3. Wytyczenie i określenie kierunku linii granicznej. Jednym z warunków technicznych rozgraniczenia było wytyczenie duktu granicznego po linii prostej łączącej naroża wsi. Weaług Paciorkowskiego i Laguny13) wszystkie sztuczne granice powinny być prostoliniowe. Postanowienie to zmierzało do uproszczenia układu granic,' ułatwienia dochodzenia granicznego i zapobieżenia sporom. Granice naturalne prowadzono zgodnie z położeniem obiektu granicznego (np. środkiem rzeki). Istniała jednak tendencja do prostowania granic naturalnych opartych na drobnych szczegółach topograficznychu). Nie wiemy, czy te zaczątki regulacji granic wiązały się z pomiarem wyrównawczym.
W związku z tym wypływa zagadnienie sposobu tyczenia linii prostych. Nie znaleźliśmy pewnych wiadomości o metodach tyczenia całych ścian granicznych między dwiema wsiami. Przypuszczamy, że byłoby to w wielu wypadkach niemożliwe ze względu na układ gruntów. Wprawdzie w protokołach granicznych nie brak stwierdzeń, że dukt prowadzono „....recto, tramite...”, „...rectitudinem ductus considerando....13), lecz nie wspomina się o środkach technicznych. Mamy jedynie ogólną wzmiankę o prostowaniu dłuższego odcinka granicy w lesie przez komornika z udziałem włościan10). W praktyce granice zwane* prostymi wiodły po lekkim łuku lub linią falistą, co można stwierdzić na planach gruntowych z końca XVIII w.
Na krótkich odcinkach tyczono linię prostą za pomocą sznura. Sposób ten stosowano przy wbijaniu pali we wodach i kopaniu rowów granicznych 17).
Przy prowadzeniu granicy po linii krzywej określono jej kształt przez porównanie z trójkątem lub lukiemie).
Z tyczeniem granicy wiąże się określanie kierunku linii. W księgach podkomorskich — kierunek granicy podawano w stosunku do położenia słońca, powołując się zwykle na cztery zasadnicze kierunki10). Zmianę kierunku granicy przy obchodzie granicznym opasywano w sposób równie prymitywny, posługując się jeszcze stroną lewą i prawą 20).
W dekretach granicznych znajdujemy próby wykorzystania kierunków prostopadłego do granicy oraz na przedłużeniu linii granicznej21). Spostrzeżenie to odnotowaliśmy ze względu na znaczenie tych kierunków w późniejszym pomiarze granicznym.
4. Znaki graniczne. Granice szesnasto- i siedemnastowieczne charakteryzowały się różnorodnością znaków. Oprócz budowy sztucznych znaków wykorzystywano naturalne obiekty znajdujące się na granicy. Odrębną pozycję zajmowały znaki węgielne stawiane na zbiegu granic kilku
wsi. Wyróżniały się one wielkością spośród zwykłych znaków ściennych, stawianych na linii granicznej między wę-gielnikami. Najczęściej każda wieś posiadała swój znak węgielny, więc granicę prowadzono z miejsca między trójką lub czwórką znaków.
Najpowszechniejszym znakiem sztucznym był kopiec ziemny — niekiedy kamienny. Kopce umacniano kamieniami«) lub palami drewnianymi23). W miejscach charakterystycznych sypano kopce nieco większych rozmiarów.
Odcinki granic na jeziorach oznaczano palami21). W jednym z dekretów komornik nakazuje wbicie pali w stawie Po jego zamarznięciu23). Widocznie granice na wodach stabilizowano zimą. Na bagnach i w miejscach podmokłych wbijano również pale — zwykle dębowe lub olszowe — z powodu niemożności wzniesienia kopców20). Pale stawiano także w środku potoków granicznych i rowów27). By drewniane pale przetrwały dłużej, zbrojono ich wierzchołki żelazem * okładano kamieniami28). W miejscach podmokłych kopano rowy graniczne „aby tym znaczniejszą granica była”20).
Funkcję znaków granicznych spełniały bardzo często drzewa znaczone naciosami w kształcie krzyża i niekiedy herbami30). Z wymienionych gatunków drzew najliczniejsze są dęby, buki i olszyny. Spotyka się także lipy, jawory, graby, wierzby, sosny, grusze. Olszyny wykorzystywano na terenach podmokłych. Znaczniejsze drzewa graniczne są szczegółowo opisane w aktach31). Naciosy na drzewach stosowano zwykle w duktach leśnych. Dekrety często wspominają o zachowanych pniach po drzewach granicznych. Drzewo graniczne i kopiec mogfy istnieć równiH.*ześ-nie obok siebie. Kopce takie sypano bezpośrednio pod drzewami „...sub arbore pyrrl...”32) lub w ich sąsiedztwie. Na dukcie granicznym między Ludomami i Sierakowem większość znaków granicznych stanowiły zespoły kopców i drzew. Krzyże nacinano na kilku drzewach wokół kopca33). Kopiec i drzewo nie stanowiły niekiedy odrębnych znaków. Kopiec, na którym posadzono drzewko z biegiem czasu znikał, a drzewo przejmowało w miarę wzrostu jego funkcje. Pień wyciętego drzewa granicznego zasypywano ziemią formując kopiec.
Bardzo rzadko pojawiają się znaki graniczne w typie zbliżonym do dzisiejszego kamienia z naciętym krzyżemM). Nie oznacza to jeszcze, że pojęcie punktu granicznego nabierało już abstrakcyjnego znaczenia. Krzyż na kamieniu nie określał dokładnego przebiegu linii, lecz wyróżniał kamień spośród innych przedmiotów; spełniał tę samą funkcję, co nacios na drzewie.
Nieliczne są wzmianki o znakach podziemnych. Były to zwykle kamienie, cegły, żużel, chrust umieszczone wewnątrz kopca33). Podziemny znak graniczny miał inne znaczenie niż obecnie. Służył mianowicie do zbadania niepewnego znaku granicznego. Wątpliwy kopczyk rozkopywano, a zawartość rozstrzygała o jego charakterze.
Znaki graniczne były ciągle narażone na zniszczenie na skuteik dążenia szlachty do powiększenia swoich posiadłości. Akta podkomorskie często wspominają o zniszczeniu znaków granicznych: „...quem lapidem ipse cittatus Iwień-ski conatus est rnde amollire sed non potuit prac nimia magnitudine ipsius... extant vestigia impositionis ligno-rum sub ipsum lapidem...”80); „...kopiec wielki... przed kilku dni zorany i rozkopany jest i ziemię z niego niedaleko od tegoż kopca w brozdy rozwieżioną przecz miesz-czany... widzieli...”37). Przy rozgraniczaniu wsi leżących nad granicą śląską i brandenburską, dowiązywano się do kopców dzielących Królestwo Polskie od sąsiadów3*). Wzmianki te posiadają wartość dla badania rozwoju granic państwa, podlegających nieraz drobnym wahaniom.
5. Pomiary rozgraniczeniowe. Na przestrzeni XVI i XVII w. obserwujemy stopniowe nasycanie opisu topograficznego granicy elementami metrycznymi. W dekretach podkomorskich pojawiają się miary długości oraz wzmianki o dokonywaniu pomiarów. W najstarszej księdze podkomorskiej sa one sporadyczne. Z lat sześćdziesiątych mamy zaledwie kilka informacji. Odległości podaje się raczej w sposób opisowy za pomocą zwrotów „non pro-cul”, „non in multa distantia”. W kolejnej zachowanej księdze z 'lat 1612—1616 miary pojawiają się już często, chociaż n.ie w każdym dokumencie. Duży skok między dwiema pierwszymi księgami podkomorskimi należy tłumaczyć niedochowaniem się ksiąg z lat 1572—1612. Czterdzieści lat w okresie silnego rozwoju gospodarki folwarcznej, a zatem i postępu akcji rozgraniczeniowej stanowi względnie
452