and Technology ”, również PK tworzy kierunki uniwersyteckie, jak fizyka techniczna, zarządzanie. Czy dzisiaj idea integracji PK z AGH miałaby sens?
- Warto zwrócić uwagę, że Politechnika Krakowska od samego początku używa - zastrzeżonej prawnie
- nazwy: Cracow University of Technology. Nasza nazwa w języku polskim jest jednak rozumiana na całym świecie i nie czujemy potrzeby używania nazwy nieadekwatnej do zakresu naszej działalności akademickiej. Pełną niezależność od AGH uzyskaliśmy w roku 1954. Łączy nas dobra współpraca, choć relacje między naszymi uczelniami były dosyć złożone. Już na początku mojej kadencji spotkałem się z rektorem AGH profesorem Ryszardem Tadeusiewiczem. Spotkanie odbyło się w bardzo miłej dla mnie atmosferze, a sam fakt, że prof. Tadeusiewicz zechciał przyjąć moje zaproszenie był dla mnie zaszczytem. Przygotowane przez nas „Memorandum’’ ukazało się w „Biuletynie Informacyjnym Pracowników AGH” i w „Naszej Politechnice”. Piszemy w nim o autonomii naszych uczelni i współpracy zmierzającej do lepszego wykorzystania ich potencjału, przedstawiamy wspólne działania dydaktyczne, naukowe i organizacyjne. Jest to nie tylko kurtuazja, lecz rzeczywista chęć współpracy.
Każda z uczelni powinna dbać o swój własny profil. Dla PK ważne jest nie tyle przekształcenie w uniwersytet, co w cieniu najstarszego polskiego uniwersytetu nie jest zadaniem łatwym, ale przede wszystkim dążenie do kształcenia na wyższych poziomach nauczania. Uważamy, że z naszymi uprawnieniami habilitacyjnymi i doktorskimi powinniśmy się koncentrować na kształceniu na potrzeby innych uczelni państwowych, a także prywatnych. W ostatnich latach polityka finansowa uczelni sprawiła, że poszliśmy w kierunku masowego kształcenia na poziomie podstawowym. Zwiększyliśmy trzykrotnie liczbę studentów, przy tej samej kadrze i bazie materialnej. To ogromny wysiłek, który utrudnia nam re-
Niż demograficzny nie zagrozi naszej egzystencji, jeśli potrafimy wyjść poza tradycyjne formy nauczania i odpowiedzieć na społeczne zapotrzebowanie
alizację celu najważniejszego: rozwoju naukowego kadry.
Panie Rektorze, zmieniają się potrzeby rynku pracy, przemysł rodzimy jest w słabej kondycji, wzrasta konkurencja w kraju i HE. Jakie kierunki kształcenia wymagać będą szczególnej troski władz uczelni, czy będą tworzone notce, kim powinien być inżynier w społeczeństwie XXI wieku, aby sprostać możliwościom zatrudnienia i potrzebom rynku pracy?
— Znalezienie swojego miejsca w gospodarce rynkowej jest jednym z naszych celów', sformułowanych w moim wystąpieniu programowym. Nie jest to łatwe, ponieważ nie ma jednolitego praw'a wr zakresie szkolnictwa wyższego; inne obowiązuje szkolnictwo prywatne, inne państwowe. Nie wiadomo nawet czy wszyscy chcieliby powstania tej jednolitej przestrzeni edukacyjnej, która mogłaby przynieść pewne trudności uczelniom prywatnym i państwowym.
W centrum uwagi powinny pozostać dwa podstawowe problemy związane z kształceniem naszych absolwentów. Po pierwsze, istnieje potrzeba rozwoju studiów wr zakresie informatyki stosowanej. Mimo że ten kierunek nie figuruje na oficjalnej liście kierunków zaakceptowanych przez Radę Główną, podobnie jak nieco wcześniej AGH, uruchomiliśmy studia w tym zakresie jako kierunek międzywydziałowy. Chodzi przede wszystkim o to, żeby po zdobyciu podstawowych wiadomości z informatyki studenci zajmowali się jej zastosowaniami w zagadnieniach inżynierskich mieszczących się w profilach poszczególnych wydziałów. W przypadku Wydziału Inżynierii Elektrycznej i Komputerowej czy Wydziału Fizyki Technicznej i Modelowania Komputerowego jest to sprawa oczywista, jednak w prace włączyły się także Wydział Mechaniczny i Wydział Inżynierii Lądowej. Zdajemy sobie sprawę, że wobec istnienia dwóch innych ośrodków akademickich w Krakowie, kształcących już w zakresie „czystej” informatyki: UJ i AGH, powinniśmy iść raczej w kierunku wprowadzenia informatyki w możliwie szerokim zakresie,