45
europejskich krajach socjalistycznych jest tu niezwykle instruktywny (por. G. Gorzelak, J. Kotyński, A. Kukliński. 1988) .
Szczególnego poparcia tezom o szkodliwości uniformi-zacj i gospodarczej. społecznej, kulturowej, informacyjnej. daje J. Kolipiński (1980). Pisze on, opierając swe wywody na wnioskach wynikających z zasad ogólnej teorii systemów:
"(...) złożoność i różnorodność sa najistotniejsza zasada konstruowania wyższych form życia." (s. 154).
I dalej (ss. 155-156):
"Wykorzystujac w procesach wyboru i w kierowaniu rozwojem przestrzennym różnorodność form czynnościowych i w konsekwencji skutków, możemy zwiększać swobodę ludzkiego manewru. A przecież społeczny podział pracy i specjalizacja to warunek skutecznych działań zbiorowych. (...) Związki miedzy ładem i różnorodnością wymagaj a wreszcie, aby ponownie przypomnieć. że
wszelkie korzyści płynące z różnorodności mogą
ujawnić sie tylko wtedy. gdy różnorodność ta jest uporządkowana, a wiec panuje w niej pewien ład."
Utożsamianie ładu-.(nie wnikamy w złożoność tego pojęcia, aprobując sformułowania K. Secomskiego, 1983; J. Go-ryńskiego, 1982; J.Kolipińskiego w cytowanej tu pracy) z "uporządkowana różnorodnością" jest niezwykle instruktywne. Wynika z tego. że uniformizacja, tak jak i chaos, bałagan, jest zaprzeczeniem ładu. Uniformizacja - przeciwieństwo różnorodności - prowadzi do zastoju, zaniku. Zanik różnorodności w systemie, jakim jest organizm żywy - do jego śmierci. Jeżli przywołamy w dodatku słuszna teze K. Secomskiego o koniecznej jedności ładu społecznego, ekonomicznego i przestrzennego, to musimy zgodzić sie ze stwierdzeniem o szczególnie niekorzystnym wpływie zabiegów uniformizujacych struktury regionalne na generalne procesy rozwoju społeczno-